„Żądło”, czyli futbol okiem Jacka Bąka. „Motorowi brakuje dwóch-trzech piłkarzy”
Jestem z Lublina, jestem wychowankiem Motoru. To mój klub, który był i zawsze będzie bliski mojemu sercu. Chodzę na Arenę i dopinguję żółto-biało-niebieskich. Oglądałem też ostatni mecz ze Śląskiem - pisze w komentarzu dla Kuriera Lubelskiego, Jacek Bąk.
fot. fot. Kamil Wojdat
Kibice obydwu drużyn bardzo się lubią, a taka atmosfera na stadionie, jak w sobotę, jest rzadkością. Byłem pod wrażeniem. Emocje trzymały nas do końca, cisnęliśmy i to się opłaciło. Skończyło się super, choć przyznam, że w zwycięstwo sam już zwątpiłem. Ale ten strzał z rzutu wolnego Marka Bartosa. Wielki szacunek dla niego. Też byłem obrońcą i też kiedyś strzelałem ładne gole w Pucharze UEFA czy Lidze Mistrzów. Niektórzy kibice pewnie pamiętają choćby trafienie w starciu z Interem Mediolan…
Ale wróćmy do Motoru. Cieszę się, że wygraliśmy, tylko powiedzmy sobie szczerze, że nie wszystko jest takie kolorowe. Moim zdaniem brakuje nam dwóch-trzech zawodników. Przede wszystkim napastnika. Samuel Mraz ma tylko jednego gola, a dla mnie to zdecydowanie za mało. Snajper powinien być przede wszystkim bramkostrzelny. Wiem, że Mraz wspiera drużynę w inny sposób, ale napastnik to powinien być po pierwsze napastnik.
Okienko transferowe jest zamknięte i nikogo nie sprowadzimy. Dobrze więc, że trener buduje Samuela, co nie zmienia faktu, że letnie okienko nie było udane. Jeśli miałbym je ocenić w skali 1-6, to wystawiłbym ocenę 3. Najlepszym ruchem było sprowadzenie bramkarza Ivana Brkicia, a jeśli miałbym powiedzieć, kto z graczy z pola jest najlepszy, to mówię „pomidor”.
Zdaję sobie sprawę, że być może ja patrzę nieco z innej perspektywy, z perspektywy klubów, w jakich grałem: czy to w Lens czy Lyonie. Tam przede wszystkim są inne możliwości finansowe. My w Lublinie oczywiście mamy fajnego sponsora, co cieszy. Też dzięki niemu wróciliśmy do Ekstraklasy po 32 latach przerwy. Po prostu oczekiwałbym, aby do tego powrotu, pod kątem wzmocnień, przygotować się lepiej.
Ale, żeby nie było tylko narzekania… Początek sezonu uważam za udany i obiecujący. Teraz przed nami środowy mecz Pucharu Polski w Skierniewicach. Motor jest faworytem, ale pamiętajmy, że w piłce nożnej spacerków nie ma, są tylko nowe wyzwania. Unię trzeba potraktować, jak rywala z najwyższej półki, wbić trzy-cztery gole i przejść do kolejnej rundy. Dobrze, że drużyna jedzie tam mentalnie napakowana zwycięstwem nad Śląskiem.
***
Jacek Bąk jest 96-krotnym reprezentantem Polski, z którą wystąpił w mistrzostwach świata 2002 i 2006 oraz mistrzostwach Europy 2008. Wychowanek Motoru Lublin, a obecnie jego udziałowiec, w czasie swojej kariery grał m.in. w takich klubach, jak Olympique Lyon, RC Lens czy Austria Wiedeń.
[polecane]26827127,26826797,26825943,26824593,26821255,26827143,1;POLECAMY:[/polecane]