,,Z woleja'': O mundialach do kupienia i pałacach Paca
Równo rok temu trwał pierwszy w historii Mundial na Półwyspie Katarskim. O okolicznościach tego, jak Katar zdobył organizację piłkarskich mistrzostw świata, powstał parugodzinny film dokumentalny, który nigdy by nie powstał, gdyby rywalem Kataru do organizacji MŚ była Argentyna, Polska, Nigeria, czy Tajlandia. Jednak wyścig ten przegrali Amerykanie, który czuli, że było coś nie tak, uruchomili Departament Sprawiedliwości (ministerstwo sprawiedliwości) i zrobiła się globalna zadyma.
fot. CARL DE SOUZA/AFP/EAST NEWS
Posypały się nakazy aresztowania i dymisje, a w cieniu Kataru i tego wszystkiego nikomu nie przyszło na myśl zapytać - a szkoda! - w jaki sposób Rosja Putina zdobyła prawo organizacji futbolowych MŚ cztery lata wcześniej. Potem zresztą zaczęto przebąkiwać, że Niemcy walcząc o organizację Mundialu w 2006 roku, w którym zresztą nie zagrali w finale, co wtedy było niespodzianką, a dziś jest „oczywistą oczywistością”, skoro nasi zachodni sąsiedzi z ostatnich dwóch mistrzostw globu wracali po fazie grupowej – też „szli na skróty”.
Czyżby sprawdzało się staropolskie - bo z XVIII (lub XIX -trwa spór) wieku powiedzenie, że: „Wart Pac pałaca, a pałac Paca”? Skądinąd tak naprawdę nie wiadomo, o który pałac i którego Paca chodziło. Poseł i pisarz (wtedy jakoś to łączono) Antoni Michał Pac wybudował w Kownie pałac, który miał mieć 365 okien - tyle co dni w roku, 52 pokoje – tyle ile tygodni i 12 sal balowych- tyle ile miesięcy. Być może jednak chodziło o pałac postawiony przez Ludwika Michała Paca, generała w wojsku Księstwa Warszawskiego, senatora i członka rządu Królestwa Polskiego, który postawił pałac na Suwalszczyźnie, zaprojektowany przez Włochów i otoczony ogrodem zaprojektowanym przez Anglików. To były czasy, kiedy przedstawiciele elit Zachodu szukali roboty w Polsce. Ten drugi pałac zbudowano kilka dekad później, po budowie pałacu w Kownie.
Rozpisałem się o historii – nie tylko futbolu, a tymczasem Legia straciła szansę na obronę pucharu, Śląsk Wrocław stracił punkty u siebie z ciułającą je Koroną Kielce, a spadkowicz z Ekstraklasy, jakże zasłużona dla polskiego futbolu Wisła Kraków jako jedyna drużyna spoza najwyższej klasy rozgrywkowej awansowała do ćwierćfinału PP.
Konia z rzędem temu, kto dziś przewidzi mistrza Polski 2024 i kluby, które zagrają w pucharach. Przewaga Wrocławia stopniała, Raków z Legią ze względu na europejskie puchary mają zaległy mecz, a przecież wiadomo, że „piłka jest okrągła, a bramki są dwie”, jak filozoficznie ujmował istotę futbolu urodzony we Lwowie najwybitniejszy trener w historii Polski Kazimierz Górski. Dobrze, że doczekał się w Parlamencie Europejskim wystawy mu poświęconej, o czym zaświadcza inicjator tejże, niżej podpisany (przy nieocenionej pomocy europoseł Eli Rafalskiej!).
Do końca roku została nam jedna kolejka Ekstraklasy, ale w kraju, w którym się urodziłem, czyli w Anglii będą grać nawet w święta. Jedni to potępiają, inni zazdroszczą – a ja i to i to…
[polecany]25691073[/polecany]