menu

"Z piątki", czyli pięć pytań przed piątkowymi meczami Ekstraklasy

14 lutego 2014, 08:20 | Konrad Kryczka

Rusza wiosenna część rozgrywek. W dniu dzisiejszym będziemy mieli przyjemność (?) obejrzeć dwa spotkania Ekstraklasy: Podbeskidzie zagra u siebie z Widzewem, natomiast przy Łazienkowskiej Legia podejmie Koronę.

Eduards Visnakovs nie strzelił gola w lidze o 2 listopada
Eduards Visnakovs nie strzelił gola w lidze o 2 listopada
fot. Krzysztof Szymczyk/Dziennik Łódzki

1. Czy piłkarska wiosna rozpocznie się od meczu ze strzeloną bramką?

Najgorsze mecze to te, w których żadna z drużyn nie potrafi zdobyć gola. Kiedy oba zespoły męczą kibiców swoimi popisami, a zawodnicy wyczekują ostatniego gwizdka. Dziś rozpoczyna się ekstraklasowa wiosna i mamy nadzieję, że w inaugurującym tę kolejkę starciu pomiędzy Podbeskidziem a Widzewem jakieś bramki padną. Jak już nikt nie będzie w stanie strzelić po rozegraniu akcji, to niech Deja czy inny Batrović wrzuci piłkę z wolnego albo rożnego, a ta w polu karnym może się od kogoś odbije i wpadnie do bramki.

2. Czy Piotr Malinowski strzeli swoją drugą bramkę w Ekstraklasie?

Dziś walentynki i być może istnieje szansa, że Piotr Malinowski zakocha się w futbolówce z wzajemnością. A ta na znak swojej miłości po jego uderzeniu wpadnie do bramki… Nie, to się nie trzyma kupy. Malinowski zdobył jedną bramkę w 94 spotkaniach w Ekstraklasie i byłoby dziwne, gdyby z okazji święta zakochanych postanowił strzelić następną. Prędzej spodziewamy się, że drugiego ligowego gola w wykonaniu tego zawodnika zobaczymy, kiedy będzie on zaliczał setny występ w Ekstraklasie.

3. Czy „Wiśnia” się w końcu przełamie?

Eduards Visnakovs ostatnią bramkę w lidze strzelił 2 listopada ubiegłego roku w meczu z Pogonią Szczecin. Później dołożył jeszcze tylko jedno trafienie, ale to już w Pucharze Polski. Od tamtej pory zero goli, a kibice mogą tylko z niepokojem patrzeć na brak powiększania się dorobku bramkowego najlepszego napastnika swojej drużyny. Visnakovs zaczął jednak strzelać w zimowych sparingach, a teraz Widzew zmierzy się z 15. w tabeli Podbeskidziem, więc istnieje spora szansa, że „Wiśnia” wróci do strzelania w lidze.

4. Czy Korona z Legią stworzą show podobne do jesiennego?

Obu drużynom ciężko będzie powtórzyć to, co zagrały jesienią. Tamten mecz aż chciało się oglądać. Przypomnijmy, Korona przegrała u siebie 3:5, a na boisku mieliśmy mnóstwo emocji i nie była za nie odpowiedzialna tylko jedna drużyna. Chcielibyśmy oczywiście, żeby zespoły z Kielc i Warszawy stworzyły dziś równie dobre show, ale jakoś w to wątpimy.

5. Chiżniczenko zadebiutuje i strzeli?

Wydaje się niemal pewne, że Kazach dostanie dzisiaj szansę. Z urazem łydki zmaga się Trytko, Korzym ma być niby gotowy do gry, ale też miał problemy zdrowotne, więc Chiżniczenko pewnie zadebiutuje. Czy strzeli? To już o wiele trudniejsze pytanie. To będzie jego pierwszy mecz w Ekstraklasie, na dodatek przeciwko Legii, więc zdobycie bramki będzie wyczynem. Raczej wątpimy, żeby był w stanie wpakować piłkę do siatki, choć z drugiej strony, cały czas pamiętamy, że kazachski napastnik zdołał pokonać Forstera z Celtiku.


Polecamy