„Z piątki”, czyli pięć pytań przed 26. kolejką Ekstraklasy
Ile goli załaduje Lech, czy Legia polegnie w Gdańsku, co pokażą kadrowicze, jak zagrają „Słonie” i która Wisła dopisze trzy punkty. Oto nasze pytania przed 26. kolejką Ekstraklasy, która zaczyna się w piątek, a wobec zgrupowania reprezentacji kończy w niedzielę.
1. Wisła czy... Wisła?
Piątek wieczór to spotkanie Wisły z Wisłą - w Krakowie. W październiku te drużyny poszły na wymianę. Padło pięć bramek. Lepsza okazała się "Biała Gwiazda", która decydującego gola strzeliła dopiero w 90 minucie. Jego autorem był Małecki, który dzisiaj... nie zagra (pauzuje za kartki). Trener Ramirez przekonuje, że to nie problem, a wyzwanie dla zmienników. O imienniczce z Płocka wypowiada się w następujący sposób: - To jest taka sama drużyna jak nasza. Walczy o to samo, co my. Zostało niewiele spotkań i nikt nie ma już czasu na odpoczynek, na relaks. W każdym meczu musimy walczyć jak w finale, bo jesteśmy już na takim etapie sezonu, że wszystko się rozstrzyga. Mamy duży szacunek dla Wisły Płock. Musimy powiedzieć jasno naszym kibicom, że czeka nas trudne zadanie - powiedział Hiszpan. Czyli znów dużo goli i napięcie do ostatniego gwizdka? My nie mamy nic przeciwko.
2. „Słonie” stratują Śląsk?
Tylko dzięki komu? Napastnicy zacięli się na amen. Gutkovskis strzelił wprawdzie z Lechią, ale z karnego, zaś Kędziora jedenastki z Ruchem już nie wykorzystał. Z gry cały zespół trafił w tym roku tylko raz (sic!). Przez to na koniec fazy zasadniczej ma nerwową sytuację– celem jest w końcu pierwsza ósemka, której bez bramek zachować się nie da. Śląsk wydaje się być jednak idealnym przeciwnikiem na przełamanie. W ostatniej kolejce dał sobie wbić aż cztery gole z Piastem. Morale w szatni są niskie. Madej dał upust emocjom i został zdyskwalifikowany. Trener Urban zaczął za to powątpiewać w cokolwiek więcej niż utrzymanie. Wizyta w Niecieczy go w tym utwierdzi?
To ciekawe. Analityk Niecieczy był w zimie wymienić się doświadczeniami z Middlesbrough. W 2017 roku oba kluby strzeliły tylko po 2 gole. https://t.co/qmPmhQxnnK— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) 16 marca 2017
3. Co pokażą kadrowicze?
Peszko akurat nic, bo odpoczywa. Coś do udowodnienia sobie, kibicom i przede wszystkim selekcjonerowi ma za to Jędrzejczyk, który ostatnio wyraźnie spuścił tonu. Zdarzyły mu się mecze przeciętne albo nawet słabe. Obecność Sadloka w kadrze by to zresztą potwierdzała. Co z pozostałymi kadrowiczami? Pazdan i Mączyński to pewniacy Nawałki, dlatego na nich radaru nie trzeba ustawiać. Co innego w przypadku Góralskiego czy Dąbrowskiego. Pisaliśmy o nich dwie lub trzy kolejki temu, że mogą znaleźć się w reprezentacji, co dzisiaj zostało oficjalnie potwierdzone. Pierwszy zagościł w niej pod koniec zeszłego roku, drugi był w kręgu zainteresowań przed Euro. Na grę przeciwko Czarnogórze obaj nie mają raczej żadnych szans, ale sam udział w zgrupowaniu i meczu może ich bardzo podbudować.
4. Ile ciosów przyjmie Górnik Łęczna?
Nie sposób inaczej postawić tego pytania, skoro bokserem będzie Lech, który jest głodny, szybki i mocno trzyma się na nogach. W tym roku zatrzymały go tylko... rezerwy prowadzone przez Ivana Djurdjevicia (0:0, wewnętrzny sparing, Robak nie strzelił karnego). Wszystkie inne spotkania zakończyły się zwycięstwami (kolejno: 3:0, 3:0, 3:0, 3:0, 1:0, 4:1). Po pokonaniu Arki Gdynia w zeszły piątek (4:1) Lech wskoczył nawet na chwilę na fotel lidera. Jeżeli wygra z Górnikiem, co jest bardzo prawdopodobne, a Jagiellonia nie wygra z Pogonią, to rozsiądzie się w nim na dłużej. Trybuny wypełnią się do ostatniego miejsca. Ostatni raz takie tłumy były podczas spotkania z Arką, które zakończyło się bezbramkowym remisem. - Jesteśmy już innym Lechem – zapewnia trener Bjelica. Smuda musi przygotować się na ostre lanie?
Sprzedaż biletów na mecz Lech - Górnik Ł. została już praktycznie zamknięta. Mamy komplet! #95Lechahttps://t.co/4XA8TcWIin— Lech Poznań (@lechpoznan) 17 marca 2017
5. Legia wróci z Gdańska z niczym?
W ten weekend o rekord frekwencji bije się z Lechem Lechia, W Gdańsku zasiądzie trochę mniej widzów niż w Poznaniu, bo 37,5 tys, ale to i tak będzie komplet, biorąc pod uwagę strefy buforowe czy wreszcie pojemność stadionu. I świetnie! Pytanie co w zamian otrzymują wszyscy ci, którzy znajdą się na trybunach. Oby nie wyszedł piłkarski zakalec. Lechia ostrzy sobie zęby na Legię, z którą u siebie potrafi zwyciężać. Na bursztynowej arenie wygrała z nią cztery mecze, trzy przegrała, jeden zremisowała:
- Lechia – Legia 2:0 (11.05.2016)
- Lechia – Legia 1:3 (31.10.2015)
- Lechia – Legia 0:0 (03.06.2015)
- Lechia – Legia 1:0 (11.04.2015)
- Lechia – Legia 0:1 (03.05.2014)
- Lechia – Legia 2:0 (08.12.2013)
- Lechia – Legia 1:2 (04.11.2012)
- Lechia – Legia 1:0 (03.05.2012)
- To będzie coś jak Inter – Juventus we Włoszech – anonsuje niedzielny mecz Milos Krasić, który w czwartek przedłużył umowę do 2019 roku. Pytanie tylko kto będzie Interem, a kto Juventusem? Ostatnio Lechia przegrała i z Lechem (0:1), i z Ruchem (1:2). Legia przeciwnie – wygrała z Zagłębiem (3:1) oraz Wisłą Kraków (1:0). - Lubię oglądać Lechię i widziałem jej wiele meczów. Odkąd drużynę objął trener Piotr Nowak, to gra fajnie, ofensywnie, ale w defensywie jest dużo mankamentów. To co się da jeszcze nadrobić w ekstraklasie, to już nie przejdzie w europejskich pucharach – uważa Kamil Kosowski.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Najpiękniejsze reporterki piłkarskie [TOP 15]