Wypowiedzi trenera i zawodników Jagi po pierwszym sparingu
Jagiellonia w pierwszym sparingu na obozie w Turcji przegrała 1:2 z Arsenalem Tuła. Oficjalny portal klubu www.jagiellonia.pl przedstawia wypowiedzi trenera oraz piłkarzy po tym sprawdzianie.
fot. www.jagiellonia.pl
Ireneusz Mamrot, trener Jagiellonii
Nikt nie lubi przegrywać, natomiast wiadomo, że mieliśmy dziś swoje cele i do pewnego momentu wyglądało to bardzo dobrze. Nie ukrywam, że zależało nam na defensywie i choć ktoś powie, że straciliśmy dwie bramki, to trzeba uczciwie powiedzieć, że padły one już po wielu zmianach, a kilku zawodników nie mogło zagrać, co na pewno było odczuwalne. Do momentu zmian wyglądało to w defensywie naprawdę dobrze, bowiem przez ten czas silny przeciwnik nie stworzył sobie sytuacji stuprocentowej. My ich również nie mieliśmy zbyt wiele, ale tak samo jak rywale mieli strzał z dystansu, który Marian świetnie obronił, my mieliśmy rzut wolny, po którym Gui trafił w słupek. W drugiej połowie tych sytuacji było już więcej, jako że na boisku zrobiło się więcej przestrzeni. Szkoda dwóch zmarnowanych okazji Tarasa i Patryka. O ile Taras uderzył niemal idealnie i nie wiem, jak bramkarz to obronił, to Patryk mógł zachować przy strzale więcej precyzji w sytuacji sam na sam. Na tym etapie nie jest to jednak najważniejsze. Wszyscy są po ciężkich treningach, a Patryk dzisiaj napracował się i rozegrał naprawdę dobre 45 minut. Linia obrony też funkcjonowała nieźle i z tej organizacji gry możemy być zadowoleni. W drugiej połowie, po zmianach, zrobiło się trochę miejsca, ale też doszło zmęczenie, bo kilku zawodników rozegrało po 90 minut, a to trochę za dużo, jak na ten etap przygotowań. Byliśmy jednak zmuszeni do takiego rozwiązania przez urazy, ale mam nadzieję, że na następny sparing ta kadra będzie już szersza. Dojdą skrzydłowi – Martin Kostal, Jesus Imaz czy Arvydas Novikovas. Oczywiście, Jesus może grać też na „dziesiątce”, a też dzisiaj nie wystąpili Martin Pospisil oraz Marko Poletanović. Jak to wszystko zbierzemy, to tych absencji wychodzi naprawdę dużo, ale mimo wszystko jestem zadowolony z tego, jak to funkcjonowało. Zmierzyliśmy się z wymagającym przeciwnikiem, mocnym piłkarsko, a tej różnicy nie było widać.
Patryk Klimala, strzelec gola w sparingu z Arsenalem
Mam jasny cel. Walczę o to, żeby grać w pierwszym składzie. Nie boję się mówić tego głośno, bo mam obecnie dużą szansę, aby ten cel zrealizować. Zrobię wszystko, aby tego dokonać. Wierzę, że będę strzelał bramki, dzięki czemu w kolejnych meczach będę wychodził w podstawowej jedenastce. Na odprawie przed sparingiem trener przede wszystkim zwrócił uwagę na to, żebyśmy zagrali dobrze taktycznie i odpowiednio wybiegali ten mecz, bo jest to również forma treningu. Wiadomo, że obecnie nie jesteśmy w najwyższej formie, jako że to dopiero środek okresu przygotowawczego, ale wydaje mi się, że zagraliśmy w miarę dobre spotkanie, choć wynik na pewno nie jest zadowalający. Moim zdaniem nie było najgorzej. Musimy pamiętać, że w drugiej połowie na boisko wchodzili zawodnicy z drużyny juniorów, którzy po raz pierwszy mają więcej treningów z pierwszym zespołem. Być może jeszcze nie załapali jeszcze do końca rytmu gry, ale moim zdaniem, gdyby zagrali nieco bardziej agresywnie, to ten wynik mógłby być nieco inny.
Guilherme
W sparingach nie chodzi o wyniki, ale o naszą grę. To nasza pierwsza gra kontrolna po naprawdę dobrze przepracowanym tygodniu. Rozegraliśmy niezłe spotkanie z silnym przeciwnikiem, mniej więcej do połowy drugiej części spotkania. Później, po kilku zmianach, było nieco trudniej, ale to normalne. Do gry wchodzili przecież chłopcy po 17-18 lat, na których nie ma co wywierać ciśnienia, lecz trzeba im pomóc. Za nami dobry mecz i choć nie możemy być zadowoleni z wyniku, to z naszej gry już tak. Często trenujemy stałe fragmenty gry, bo wiemy, że to może być nasza groźna broń. Dotyczy to zarówno strzałów, jak i dośrodkowań ze stałych fragmentów. Mamy wielu zawodników, którzy mogą być groźni w polu karnym przeciwnika, a w dodatku dzisiaj prawie udało mi się strzelić gola strzałem bezpośrednim z rzutu wolnego. Nie udało się, ale najważniejsze jest to, aby to wychodziło w lidze.