Wymiana ciosów w Jaworznie. Flota wygrała z GKS-em Tychy
W meczu drużyn zagrożonych spadkiem z 1. ligi Flota Świnoujście pokonała GKS Tychy. Kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Jaworznie byli świadkami ciekawego widowiska, którego bohaterem był Sebastian Olszar, autor dwóch goli.
fot. Sebastian Godyla
Niedzielne spotkanie zapowiadało się naprawdę bardzo ciekawie. Ładna pogoda w Jaworznie sprzyjała szybkiej grze w piłkę i dobremu widowisku. Od pierwszych minut to Flota przejęła inicjatywę i dążyła do zdobycia bramki, która dałaby prowadzenie w tym meczu.
Udało się to w 26. minucie, kiedy to fantastyczną kontrę Sebastiana Olszara i Bartosza Śpiączki zakończył ten drugi mijając jeszcze bramkarza gospodarzy i pakując futbolówkę do pustej już bramki rywala.
Tyszanie odpowiedzieli jednak niemal natychmiast. Trzy minuty później po ładnej kombinacyjnej akcji z lewej strony boiska piłkę dośrodkował młody Mateusz Grzybek, a w polu karnym Floty całą akcję świetnym strzałem głową sfinalizował najlepszy strzelec zespołu Paweł Smółka.
Od tego momentu sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie. To tyszanie zaczęli przejmować inicjatywę i to oni byli coraz bliżej bramki, która dałaby im prowadzenie. Dopięli swego w doliczonym czasie gry pierwszej połowy meczu. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Tomasza Balula, który strzałem z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce.
W przerwie trener Tomasz Kafarski musiał wstrząsnąć szatnią Floty, co było widać już od początku drugiej części meczu. Zmotywowani gracze gości odzyskali kontrolę nad meczem, co dało efekt w 57. minucie i ponownie po świetnej, szybkiej kontrze Flota doprowadziła do wyrównania, kiedy to z dośrodkowania z prawej strony boiska skorzystał Sebastian Olszar.
Kilka minut później zadrżały serca kibiców Floty, kiedy to nieskoncentrowany bramkarz Darko Brljak przy wybijaniu piłki spod własnej bramki trafił w Marcina Wodeckiego, ten jednak nie zdołał skorzystać z prezentu i nie umieścił piłki w bramce.
Wreszcie w 77. minucie padła najładniejsza bramka tego spotkania. Sebastian Olszar wyprowadził piłkę ze środka boiska i przepięknym strzałem z dystansu wpakował piłkę niemal w samym okienku bramki bezradnego Piotra Misztala.
W kolejnych minutach GKS Tychy starał się doprowadzić do wyrównania, ale mimo nadarzających się sytuacji to się nie udało i w ostatecznym rozrachunku to Flota mogła wywieść komplet punktów z Jaworzna.
Taki rezultat powoduje, że GKS Tychy utrzymuje się w strefie spadkowej, a nawet spada na 16. pozycję, Flota natomiast zajmuje aktualnie 13. pozycję w ligowej tabeli z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową.