menu

Wygrana Termaliki z walczącym o utrzymanie GKS Tychy

24 kwietnia 2014, 15:52 | Szymon Warias

Rezultatem 2:0 dla gospodarzy zakończył się mecz 26. kolejki 1 ligi między Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i GKS-em Tychy. Bramki dla gospodarzy zdobyli Piotr Ceglarz i Dariusz Pawlusiński.

Termalica odniosła ważne zwycięstwo nad GKS Tychy
Termalica odniosła ważne zwycięstwo nad GKS Tychy
fot. Tomasz Lalewicz

Spotkanie w Niecieczy zapowiadało się emocjonująco. Gospodarze, po remisie w Bełchatowie i przegranej w Olsztynie, chcieli zdobyć komplet punktów i złapać kontakt z czołówką ligi. Tyszanie zaś chcieli ugrać choćby jedno oczko, bo już przed meczem znajdowali się na miejscu spadkowym.

Pojedynek zaczął się spokojnie, żadna z drużyn nie chciała przejąć inicjatywy i mecz toczył się w ślimaczym tempie. Po kilkunastu minutach nastąpiło załamanie pogody, lunął deszcz i przez to gra stała się niedokładna. Zaangażowaniem imponowali goście. Niedostatki piłkarskie nadrabiali ambicją i walką. Sędzia co chwila musiał używać gwizdka, bo piłkarze obu zespołów często przekraczali przepisy. Przez całą połowę niemal nic ciekawego, poza walką, się nie działo. Kibiców zgromadzonych na trybunach ożywił nieco strzał Jareckiego z rzutu wolnego, ale Misztal zachował koncentrację i sparował strzał na rzut rożny.

Dopiero 41. minuta przyniosła okrzyk radości fanów Termaliki. Foszmańczyk kapitalnie uruchomił podaniem po ziemi Biskupa, ten z prawej strony dorzucił piłkę do Ceglarza, który skutecznym strzałem głową dał prowadzenie „Słonikom”. Tyszanie chcieli szybko odpowiedzieć na tę straconą bramkę, zaatakowali i nadziali się na kontrę. Ceglarz od połowy boiska biegł z piłką, po bokach miał dwóch partnerów z drużyny i przed sobą tylko jednego obrońcę. Zagrał na prawo do Biskupa, który jednak w polu karnym stracił piłkę i okazja 3 na 1 została niewykorzystana. Chwilę później sędzia zakończył połowę i zaprosił piłkarzy na przerwę.

Na drugą odsłonę gry jedenastka Termaliki wyszła bez zmian, natomiast w zespole gości pojawili się Szczęsny i Popović w miejsca Mąki i Żunicia. Nowi gracze wprowadzili ożywienie w grę GKSu. W 58. minucie świetnie na bramkę uderzał wprowadzony Szczęsny, ale Nowak skutecznie interweniował. Ledwie minutę później groźnie główkował Docekal, ale znowu świetnie obronił Nowak. Po kwadransie Niecieczanie zdołali uspokoić mecz. Mimo, że to tyszanie częściej mieli piłkę, to jednak obrońcy Termaliki nie dopuścili już do żadnej groźnej akcji. W końcówce meczu do ataku odważnie poszli piłkarze gości i zostali skarceni. W polu karnym Tyszan piłkę wymienili między sobą Drozdowicz i Pawlusiński i to właśnie najbardziej doświadczony piłkarz gospodarzy wpakował piłkę do bramki obok bezradnie interweniującego Misztala.

Po tym spotkaniu Termalica ma 38 punktów i zajmuje 8. pozycję. GKS Tychy spadł na 16. miejsce i do Stomilu Olsztyn, który jest na pozycji gwarantującej utrzymanie, traci 2 punkty.


Polecamy