Wólczanka Wólka Pełkińska pokonała na wyjeździe Podhale Nowy Targ
Piłkarze Wólczanki Wólka Pełkińska odnieśli trzecie w tym sezonie zwycięstwo i awansowali z 10. na 5. miejsce w tabeli piłkarskiej 3 ligi.
fot. W. Szubartowski
Podhale Nowy Targ - Wólczanka Wólka Pełkińska 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Wrona 12, 1:1 Barbus 19, 1:2 Kłos 81.
Podhale: Szukała – Tonia ż, Lewiński ż, Lepiarz, Witkowski (64 Mączka), Hruska (78 Zapotoczny), Mianowany, Dynarek ż (81 Danilczyk), Barbus (60 Mizia), Palonek, Potoniec. Trener Dariusz Mrózek.
Wólczanka: Kubik 7 – Khorolski 7 (89 Olejarka), Wrona 9, Gul 8, Kocur 7 (83 Kądziołka), Kłos 8, Podstolak 8, Łazarz 8, Tabor 7 (90 Szczypek), Bury 7, Pietluch 7 (84 Matofij). Trener Marcin Wołowiec.
Sędziował Bińkowski (Skarżysko-Kamienna). Widzów 300.
Zawodnikom Wólczanki w obecnym sezonie na wyjazdach wiedzie się bardzo dobrze. Z ciężkiego terenu w Nowym Targu przywieźli komplet punktów, podtrzymali passę bez porażki na terenie rywala. Piłkarze Podhala tkwią natomiast w lekkim dołku, bowiem w poprzednim sezonie śrubowali rekord meczów bez porażki, w toczących się rozgrywkach doznali już piątej porażki i znajdują się tuż nad strefą spadkową.
Obie drużyny dostarczyły kibicom ciekawe widowisko. Zespoły postawiły na otwartą grę i szukały okazji do goli. Wynik szybko otworzył grający kapitalny mecz Krystian Wrona, który z bliska wpakował futbolówkę do bramki, po stałym fragmencie gry. Miejscowi szybko odpowiedzieli trafieniem Daniela Barbusa, który przymierzył z 16 metrów.
W drugiej odsłonie drużyny zwolniły, nie było już zbyt wielu okazji na bramki. Częściej przy piłce znajdowali się zawodnicy gospodarzy, jednak nie potrafili poważnie zagrozić bramce Wólczanki. Goście nastawili się na kontry i po jednej z nich wywalczyli rzut wolny przed polem karnym. Do futbolówki podszedł Wiktor Kłos i wpakował piłkę w same „widły” bramki rywala. Gospodarze zerwali się do ataków, ale nie mieli argumentów, by doprowadzić do remisu.
– Obie drużyny chciały grać w piłkę, szukały okazji i mecz mógł się podobać, szczególnie w pierwszej połowie. Po trzech meczach bez bramki cieszy przełamanie, w niezłym stylu. Wygraliśmy z rywalem świetnie poukładanym, wygrana bardzo cieszy – opisywał po meczu trener Wólczanki Wołowiec