Wokół meczu Górnik – Jagiellonia. "Nie taka Jaga straszna, jak ją malują" [ZDJĘCIA, WIDEO]
3 tysiące widzów zjawiło się w niedzielę na stadionie przy ulicy Roosvelta w Zabrzu, by obejrzeć ligowe spotkanie z Jagiellonią Białystok. O ile na murawie zabrzanom nie było do śmiechu, o tyle na trybunach trwało prawdziwe piłkarskie święto.
Zobacz więcej zdjęć ze spotkania Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok
W ramach 17. kolejki Ekstraklasy faworyzowany Górnik podejmował u siebie Jagiellonię Białystok. Białostoczanie po dwóch porażkach z rzędu, w końcu potrafili odnieść zwycięstwo. Jagiellończycy pokonali gospodarzy 2:1, a bramki dla żółto-czerwonych strzelali Dani Quintana i Adam Dźwigała. Zabrzanie odpowiedzieli jedynym trafieniem autorstwa Mariusza Przybylskiego.
Wróćmy jednak do spraw czysto kibicowskich. Sympatycy Górnika stworzyli niekonwencjonalną scenerię tego meczu. Trybunę najzagorzalszych fanów przykryła ogromna sektorówka, na której widniała… "baba jaga". Główny plan stanowił, jednak sam napis: "Nie taka Jaga straszna, jak ją malują". Pełne humoru hasło ewidentnie odnosiło się do ostatnich wyników osiąganych przez ich niedzielnych rywali.
Górnik nie dogonił Legii. Jagiellonia wyjeżdża z Zabrza z kompletem punktów
Na ekstraklasowych stadionach oprawy odnoszące się do drużyny przeciwnej są już niemal normą. W poprzedniej rundzie kibice poznańskiego Lecha zasłynęli z oprawy "zadedykowanej" sympatykom Legii Warszawa. Nawiązywała ona do niezwykle popularnej ostatnio piosenki disco polo "Ona tańczy dla mnie" zespołu Weekend. Kibice Lecha zaprezentowali transparent z niezbyt urodziwą kobietę przybraną w barwy warszawskiego klubu, a obok widniał tytułowy napis.
Trzeba się tylko cieszyć, że wreszcie na niektóre polskie stadiony zawitała normalność. Górnik i Lech są dobitnym przykładem na to, że aby zaistnieć na kibicowskiej scenie, nie potrzeba obelg, wyzwisk czy znieważania w stosunku do swoich rywali. Nawet tych najbardziej wrogich...
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net