menu

Wojciech Robaszek po meczu z Mierzynem: Najważniejszy jest awans z pierwszego miejsca

2 czerwca 2014, 18:17 | Monika W.

Łódzki Klub Sportowy zagwarantował sobie już awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Dla sztabu szkoleniowego i zawodników nie oznacza to jednak, że mogą wreszcie odetchnąć. Teraz, jak zapewnia trener Wojciech Robaszek, przez nimi zadanie utrzymania pierwszej pozycji w tabeli i jak najlepsze zaprezentowanie się w pięciu ostatnich kolejkach.

Wojciech Robaszek zapewnił, że jego podopieczni będą walczyć, by awansować z pierwszego miejsca.
fot. Pilot08
Wojciech Robaszek zapewnił, że jego podopieczni będą walczyć, by awansować z pierwszego miejsca.
fot. Pilot08
1 / 2

- Byliśmy nastawieni, by zakończyć ten dzień bardzo dobrze i wydaje mi się, że udało się to zrobić tak, jak oczekiwaliśmy. Zdobyliśmy sześć bramek, były momenty gdzie wynik powodował, że nie musieliśmy niczego nadrabiać, gonić, poruszaliśmy się swobodnie i uważam ten mecz za udany - stwierdził z zadowoleniem szkoleniowiec łódzkiego zespołu, podkreślając, że wywalczony awans do trzeciej ligi to nie koniec zmagań. - Nie biorę pod uwagę, czy może być łatwiej, czy trudniej zmotywować chłopaków do gry. Ich rolą jest dalej wykonywać swoje obowiązku i przedstawiać wartość w postaci grania na boisku. Muszą to robić jak najlepiej, przed nimi jeszcze pięć kolejek do rozegrania zanim zakończą tą klasę rozgrywkową.

W trakcie sobotniego spotkania z LKS-em Mierzyn swoje szanse dostali rezerwowi zawodnicy, częściowo z przymusu - ze względu na nieobecność czterech piłkarzy z podstawowego składu - a częściowo z wolnej woli samego trenera, który na drugą połowę między innymi wprowadził między słupki bramkarza Adama Sekuterskiego. - Najważniejszy jest awans do trzeciej ligi z pierwszego miejsca, ale i możliwość dla dublerów, by się pokazać. To nie jest tak, że do tej pory kogoś omijałem, każdy miał okazję się zaprezentować w trakcie całego sezonu i teraz również ją dostanie - zapewnił, zaznaczając, że dla zespołu priorytetem jest utrzymanie pozycji lidera, ponieważ taka firma jak ŁKS nie może sobie pozwolić na to, by ktokolwiek mógł ją wyprzedzić.

Trener Łódzkiego Klubu Sportowego gratulując swoim podopiecznym przypomniał, że teraz zespół, mając możliwość awansu do wyżej klasy rozgrywkowej, rozpoczyna pięcie się po szczeblach w polskiej piłce nożnej, by ostatecznie wrócić na swoje miejsce.

Przeczytaj także co po meczu powiedział wiceprezes Łódzkiego Klubu Sportowego, Tomasz Salski.


Polecamy