Wojciech Pertkiewicz, prezes Arki Gdynia: Siatki powinny być zamontowane również z przodu
Po derbach Trójmiasta pomiędzy Arką i Lechią trwają burzliwe dyskusje, czy nie można było uniknąć incydentów z udziałem pseudokibiców. Głos w tej sprawie zabrał Wojciech Pertkiewicz, prezes żółto-niebieskich.
Po meczu derbowym zarówno na Arkę jak i Lechię spadły dotkliwe kary. Żółto-niebiescy będą zmuszeni m.in. rozegrać kolejny mecz u siebie (z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza) przy pustych trybunach.
- Ta kara jest bolesna dla klubu. Najbardziej bym chciał, żeby ukarane zostały te osoby, które się dopuściły tych występków. My, jako klub, musimy zabezpieczać taśmy z monitoringu, dokonywać identyfikacji. Pytanie, czy takimi rzeczami powinny zajmować się kluby sportowe. Rozumiemy jednak, że bezpieczeństwo jest bardzo ważne - komentuje Wojciech Pertkiewicz w rozmowie z TVN 24.
Sternik gdyńskiego klubu odniósł się również do zachowania pseudokibiców. Przypomnijmy, że obrzucali się oni na trybunach odpalonymi racami i innymi przedmiotami, a także wyrywali krzesełka.
- Potępiam takie zachowania. Incydenty, które miały miejsce są karygodne, zwłaszcza obrzucanie się racami na trybunach. To nie było ani widowiskowe, ani bezpieczne, ani też mądre - powiedział prezes Arki.
Przed meczem Arki z Lechią, w sektorze gości, na stadionie miejskim w Gdyni, zamontowane zostały siatki. Zdaniem Wojciecha Pertkiewicza, ustalenia z Gdyńskim Centrum Sportu były jednak nieco inne.
- Na trybunach stosuje się sektory buforowe. Siatki zostały natomiast zamontowane na wniosek naszego klubu. Pytanie tylko do Gdyńskiego Centrum Sportu, dlaczego nie zostały one zamontowane również z przodu, a jedynie z boku. To było dla nas zaskoczeniem, bo trochę inaczej na ten temat rozmawialiśmy - dziwi się sternik gdyńskiej Arki.
Przypomnijmy, derby Trójmiasta zakończyły się wynikiem 1:1.
Komisja Ligi Ekstraklasy ukarała Arkę za derby Trójmiasta. "To bolesne. Kary powinny dosięgnąć osoby odpowiedzialne za wybryki, a nie klub"
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ