Wisła - Stomil LIVE! Mecz przyjaźni o wielką stawkę
Już dziś o godzinie 20:30 czekają nas nie lada emocje. Wicelider I ligi, Wisła Płock podejmie na własnym obiekcie ekipę olsztyńskiego Stomilu. Gospodarze są o krok od awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jeśli Nafciarze zdobędą trzy punkty w najbliższej kolejce, będą już jedną nogą w Ekstraklasie po 9 latach nieobecności.
fot. Lukasz Capar Polska Press
Podopieczni Marcina Kaczmarka przez cały sezon grają konsekwentnie, nie gromią, ale punktują. Poza największą ilością zwycięstw drużyna z Płocka charakteryzuje się najskuteczniejszą defensywą w lidze. W tym sezonie Płocczanie stracili zaledwie 22 bramki. W tabeli razem z Arką wyraźnie odbiegają od reszty stawki plasując się na drugiej pozycji z dorobkiem 55 punktów. Nafciarze są na najlepszej drodze do powrotu do Ekstraklasy. W najbliższym czasie czeka ich także prezent w postaci trzech punktów za walkower w meczu z Dolcanem.
Tym razem próbę zdetronizowania pretendenta do awansu podejmie olsztyński Stomil. Klub ze stolicy Warmii w przeciwieństwie do poprzedniej rundy wiosnę ma fatalną. Piłkarze Mirosława Jabłońskiego nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa w tym roku. Bilans olsztynian po przerwie zimowej to aż pięć remisów i dwie porażki. Jedyny komplet punktów Stomil mógł dopisać do swojego konta za poddanie meczu drużyny z Ząbek.
Duma Warmii przyjeżdża do Płocka znacznie osłabiona. W dzisiejszym meczu w ich szeregach zabraknie kontuzjowanego Łukasza Suchockiego. Do pełni sił doszedł już Piotr Karłowicz, a Paweł Głowacki rozpoczął indywidualne treningi, więc także pojawiła się szansa na jego występ. Spektakularną informacją ostatnich dni jest powrót Irakliego Meschii do kadry Dumy Warmii. Gruzin w wyniku kiepskiej sytuacji finansowej klubu postanowił zimą poszukać nowego miejsca pracy. Piłkarz przebywał na testach na Ukrainie i w Kazachstanie, jednak nie został tam zatrudniony. Teraz powraca na stare śmieci, aby na nowo przekonać do siebie olsztyńską publiczność.
Pierwszy mecz w Olsztynie pomiędzy tymi Stomilem a Wisłą zakończył się podziałem punktów. Przed końcem pierwszej partii prowadzenie gospodarzom z rzutu karnego zapewnił Grzegorz Lech. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zdołał wyrównać Mikołaj Lebedyński i mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Olsztynianie z drużyną z Płocka nie wygrali od 15 lat, więc teraz nadarza się dla ich znakomita okazja na odniesienie pierwszego wiosennego zwycięstwa i przerwania haniebnego impasu. Początek spotkania już od godziny 20:30. Mecz będzie także transmitowany w telewizji na Polsacie Sport Extra.