menu

Wisła Puławy jedzie na mecz do lidera tabeli

14 listopada 2017, 06:45 | Marcin Puka

Trudne zadanie czeka w sobotę (godz. 15) Wisłę Puławy. Zespół Ryszarda Wieczorka zmierzy się w Poznaniu z liderem drugiej ligi – Wartą.


fot. Fot. Łukasz Kaczanowski

“Duma Powiśla” jesienią na drugoligowych boiskach nie gra źle, ale nie przekłada się to na satysfakcjonujące wyniki. Trzynaście punktów (dwa zwycięstwa, siedem remisów i cztery porażki) po trzynastu meczach, to rezultat daleko odbiegający od oczekiwań kibiców. Spadkowicz z Nice I ligi ma tyle samo “oczek”, co będący na piętnastej pozycji MKS Kluczbork. A lokata ta oznacza spadek do trzeciej ligi.

– Sami nie wiemy, co się dzieje. W ciągu tygodnia mentalnie i psychicznie wyglądamy bardzo dobrze – mówi Robert Hirsz, napastnik Wisły. – Wiadomo, że wyniki nie są najlepsze, ale mamy czuć się pewnie, a nie się bać. Ostatnio wyglądało to dobrze. W starciu z Olimpią Elbląg (0:0 – red.) mieliśmy kilka wybornych sytuacji do strzelenia goli. Zabrało nam szczęścia. Nie mówmy o presji, ponieważ na naszym stadionie wcale nie ma tak dużo kibiców. Musimy wygrać mecz, a później powinno być łatwiej. Nie jesteśmy w dobrej sytuacji, ale wierzę, że w końcu odpalimy - dodaje.

Warta trenowana przez Czecha Petra Nemeca jest liderem tabeli. “Zieloni” ostatnio jednak nie zachwycają. Od trzech spotkań nie potrafią zdobyć kompletu punktów (Wisła po raz ostatni triumfowała 23 sierpnia), kolejno bezbramkowo remisując u siebie z ŁKS Łódź, przegrywając z Olimpią w Elblągu 0:1 i dzieląc się punktami u siebie z GKS Bełchatów (0:0).

W tym ostatnim spotkaniu zawodnik gospodarzy, Przemysław Kita, w doliczonym czasie gry nie wykorzystał rzutu karnego.
Z “ogródka”, jak potocznie nazywa się obiekt, na którym swoje mecze rozgrywa Warta, można wywieźć punkty. Udowodnili to Błękitni Stargard Szczeciński, zwyciężając 2:1, mimo, że przegrywali od 12. minuty.

– To dobry rywal na przełamanie – dodaje Hirsz. – Jedziemy tam po trzy punkty. Trener cały czas nam powtarza, żebyśmy się nie bali i grali ofensywnie. I tak robimy i będziemy robić. A kontry przeciwników są w to wkalkulowane – kończy.

Wisła spotkaniem w Poznaniu rozpoczyna serię gier z wymagającymi rywalami. Biało-niebiescy zmierzą się kolejno z GKS Bełchatów, z Radomiakiem, z Garbarnią w Krakowie, z Siarką w Tarnobrzegu, a na koniec rundy jesiennej podejmą Rozwój Katowice.

-------