"Piłkarskie Orły" - Lubelszczyzna. Przełamali wiosenną niemoc
Kibice w Świdniku doczekali się pierwszej wiosennej wygranej trzecioligowej Avii. Zespół Łukasza Mierzejewskiego pokonał u siebie Sokoła Sieniawa 2:1.

fot. Avia Świdnik
Po pierwszej części sezonu piłkarze Avii byli wiceliderem tabeli trzeciej ligi grupy IV. Jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej świdniczanie… awansowali na pierwsze miejsce. Stało się to za sprawą wycofania się z rozgrywek, ze względu na problemy finansowe, zespołu ŁKS Łagów.
Jesienią Avia odniosła 10 zwycięstw w 17 spotkaniach. Tylko dwa razy świdniczanie schodzili z boiska pokonani. Zimą zarząd klubu dokonał kilku transferów, ale piłkarską wiosnę podopieczni Łukasza Mierzejewskiego rozpoczęli wyjazdową porażką z Czarnymi Połaniec 2:4.
Następne spotkania kończyły się remisami - u siebie z Podhalem Nowy Targ 1:1 i z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:0 oraz na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska 1:1. Jedyny komplet punktów świdniczanie dostali za walkower za mecz z ŁKS Łagów.
Zła karta odwróciła się w minioną sobotę. Avia pokonała u siebie Sokoła Sieniawa 2:1.
- To był ostatni dzwonek na zwycięstwo, żeby czołówka nam nie odjechała - przyznał trener Łukasz Mierzejewski. - Dzięki wygranej wciąż jesteśmy w grze i wszystko zależy od nas. Chcąc dotrzymać kroku Stalówce i Wieczystej trzeba wygrywać mecze - dodaje szkoleniowiec.
Do pierwszej z tych drużyn Avia traci dwa punkty, do drugiej trzy. Do końca rozgrywek pozostało 11 kolejek.
- W tej drużynie jest duży potencjał i wierzę, że po tym przełamaniu będą już tylko dobre wyniki. Wciąż jesteśmy w grze i mamy u siebie bezpośrednie mecze z czołówką (22 kwietnia ze Stalą i 27 maja z Wieczystą - red.), więc wszystko w naszych nogach - twierdzi Dominik Maluga, jeden ze strzelców gola w spotkaniu z Sokołem.
- Brakuje nam ostatnio trochę pazerności w szesnastce przeciwnika - podkreśla Mierzejewski. Najlepszymi strzelcami Avii w tym sezonie są Dominik Maluga (5 goli) oraz Rafał Kursa i Szymon Rak (po 4 gole).
W najbliższej kolejce piłkarze Avii udadzą się na derbowe spotkanie do Radzynia Podlaskiego. We września Orlęta zremisowały w Świdniku 1:1.









