Mariusz Pawlak (trener Wisły Puławy): Chcemy wiosną zgrywać zespół i go budować
Rozmawiamy z Mariuszem Pawlakiem, trenerem trzecioligowej Wisły Puławy. Zespół biało-niebieskich przygotowuje się do rundy wiosennej sezonu 2019/20, którą rozpocznie 7 marca. W miniony weekend "Duma Powiśla" przegrała mecz towarzyski przed własną publicznością z Motorem Lublin 1:3.
fot. fot.
Jak pan ocenia wasz ostatni sparing?
Był dla nas bardzo pożyteczny, bo zagraliśmy z dobrym zespołem. Uważam, że Motor jest już gotowy na II ligę, a dużą część jego zawodników znam z wcześniejszych występów. Może i wynik był dla nas niekorzystny, ale wychodzimy na boisko po to, żeby wygrać, ale też zebrać materiał do analizy i doświadczenie. Zwłaszcza że w końcówce w naszym składzie zagrało trzech młodych chłopaków. Popełniliśmy dużo błędów, ale w drugiej połowie zaprezentowaliśmy trzy-cztery naprawdę dobre akcje, biorąc pod uwagę ustawienia, nad którymi pracowaliśmy. Mamy jeszcze kilkanaście dni do ligi, także pewne elementy poprawimy. We wtorek weszliśmy już na trawę, a wtedy chęci zawodników do pracy są zazwyczaj jeszcze większe.
Jest pan zadowolony z zimowego okienka transferowego?
Nie chodzi o to, żeby być zadowolonym z okienka. Zimą to mogliśmy być zadowoleni co najwyżej z pogody. Nie przyszedłem tutaj, żeby nie wiadomo jak zmieniać ten zespół. Widzimy, ile lat pracuje Motor, żeby jego drużyna zaczęła funkcjonować normalnie. W piłce, czy ogólnie sporcie zespołowym, jedno lub dwa okienka transferowe to często jest za mało w porównaniu do tego, czego się chce. Nie patrzymy jednak na to, tylko skupialiśmy się na graczach, których mogliśmy pozyskać. Uważam, że wzmocniliśmy drużynę. Podchodzimy do wszystkiego spokojnie. Chcemy wiosną zgrywać zespół i go budować. Taki jest cel.
Jesteście w stanie włączyć się do walki o awans?
W sporcie wszystko jest możliwe, natomiast to nie jest nasz główny cel, który musimy zrealizować tak jak Motor Lublin. Wychodzimy na boisko po to, żeby wygrywać i wiemy, że za zwycięstwa są punkty. Jesteśmy świadomi tego, że mamy swoje deficyty. Podchodzimy do nadchodzącej rundy ze spokojną głową. Mamy w składzie dużo młodych chłopaków, który potrzebują jeszcze trochę doświadczenia. Ogólnie w całym zespole potrzebujemy więcej doświadczenia.
A czy pana zdaniem Motor stać na awans?
Jeżeli chcesz wygrać III ligę, to musisz mieć zespół drugoligowy i uważam, że Motor jest mocny pod tym kątem. Grałem przeciwko tej drużynie drugi mecz jako trener Wisły i po raz drugi przegrałem. Zespół z Lublina potrafi utrzymać się przy piłce i ustawić przeciwnika tak, jak chce. Widać po doświadczeniu wielu zawodników, że są w stanie wywalczyć awans. Oczywiście, ta drużyna ma też swoje słabsze punkty, ale takie mają wszyscy. Widać po tabeli, że czołówka jest wyrównana. Wszystkich meczów się raczej nie wygra, bo nie przypominam sobie, by taka sytuacja była w jakiejkolwiek lidze. Motor na pewno jest faworytem rozgrywek, ale każdy ma swój plan. My będziemy się starać powoli wypełniać nasz.