Energetyk ROW - Wisła Puławy. Czy puławianie zakończą złą passę?
Już dziś na stadionie przy Gliwickiej zmierzą się ekipy Energetyka ROW Rybnik i Wisły Puławy. W teorii powinien być to mecz do jednej bramki, bo obie drużyny dzieli 12 miejsc w tabeli, ale jak zwykle w futbolu wszystko zostanie zweryfikowane na murawie.
fot. Dominika Przybyło
Nadchodzący piątkowy mecz odbędzie się w ramach 8. kolejki 2. ligi. Zdecydowanie lepiej siedem poprzednich kolejek spożytkowali podopieczni trenera Prasoła, którzy jak na razie plasują się na 5. miejscu w ligowej tabeli z 12 oczkami na koncie.
Z kolei zawodnicy Wisły nie poznali jeszcze w tym sezonie smaku zwycięstwa. Jedyne punkty zawodnicy Bohdana Bławackyja wywieźli z Brzeska (1. kolejka) oraz Tarnobrzegu (7. kolejka).
Warto podkreślić fakt, że obie drużyny podejdą do meczu na Stadionie Miejskim w dość dobrych nastrojach. Podczas, gdy rybniczanie roznieśli na wyjeździe Górnik Wałbrzych aż 3:0, z Tarnobrzegu ważne oczko wywieźli puławianie - remis z Siarką 1:1 na pewno można uznać za swego rodzaju przełamanie.
Jeśli mielibyśmy typować strzelców w obu ekipach, to z pewnością w Wiśle strzelać może tylko jeden człowiek - Konrad Nowak, który dla puławian w obecnym sezonie strzelił wszystkie gole, a były ich aż... dwa.
Z kolei ze strony rybniczan możemy się spodziewać bramek ze strony wszystkich ofensywnych zawodników, jednak w drużynie z Gliwickiej są dwa nazwiska zdecydowanie warte podkreślenia. Pierwsze z nich to oczywiście doświadczony Dawid Jarka. Drugim człowiekiem, który ratował niejednokrotnie skórę rybniczanom (przede wszystkim w pierwszych pięciu kolejkach) jest bramkostrzelny Michał Płonka.
W dzisiejszym meczu raczej nie powinna mieć miejsca żadna większa niespodzianka, a za takową możemy uznać wywiezienie jakiegokolwiek punktu przez puławian.