Drutex-Bytovia Bytów chce wyrównać rachunki z Wisłą Puławy
Pierwszoligowy Drutex-Bytovia wraca do gry. Już w najbliższą sobotę drużyna podejmie na własnym boisku Wiłę Puławy.
fot. Lukasz Capar Polska Press
To będzie pierwszy po zimowej przewie w rozgrywkach ligowy pojedynek bytowskiej drużyny na własnym boisku. Mecz rozpocznie się o godzinie 16 na stadionie przy ulicy Mickiewicza. Trener zapewnia, że piłkarze są dobrze przygotowani i głodni walki o punkty.
- Najważniejszy jest najbliższy mecz - takie motto powtarzam piłkarzom - mówi Tomasz Kafarski, trener Druteksu-Bytovii. - Wszyscy są skoncentrowani już na pierwszym spotkaniu o punkty. Naszym rywalem będzie Wisła Puławy, z którą mamy do wyrównania rachunki za mecz w rundzie jesiennej. Poprzednią wiosnę rozpoczęliśmy zwycięstwem z Rozwojem Katowice i mamy nadzieję, że już w najbliższy weekend po 54 dniach ciężkich przygotowań będziemy mogli cieszyć z pierwszego zwycięstwa o ligowe punkty w 2017 roku - dodaje szkoleniowiec.
W rundzie jesiennej czarno-biało-czerwoni przegrali na wyjeździe z Wisłą Puławy 1:2. Bramkę z rzutu karnego strzelił wówczas w 40 minucie spotkania obrońca Łukasz Wróbel. W wyjściowej jedenastce do tego spotkania może zabraknąć kluczowych graczy, którzy zmagają się z urazami.
- Martwi mnie dosyć duża liczba kontuzji w tym finalnym okresie przygotowań. Chodzi o Surdykowskiego, Opałacza, Wacławczyka i Rzuchowskiego. To są nazwiska, które wielokrotnie wychodziły w pierwszym składzie na boisko i stanowiły o sile naszej drużyny.
Obrońca Wojciech Wilczyński jest dobrej myśli.
- Na pewno brak Janusza Surdykowskiego może negatywnie wpłynąć na wyniki. Wierzę jednak, że ciężka praca wszystkich przyniesie efekty. Mam nadzieję, że już niebawem damy zarówno trenerom, jak też kibicom powody do radości. Każdy z nas zna stawkę każdego pojedynku - podkreśla Wilczyński.