menu

Wisła Puławy wygrała w Elblągu z Concordią

14 października 2012, 18:20 | Michał Libuda

W meczu drugiej ligi wschodniej Concordia Elbląg przegrała 0:1 z Wisłą Puławy. Bramkę dla gości strzelił Szymon Martuś. Goście dzięki kolejnym trzem punktom zachowali pozycję lidera drugoligowej tabeli.

Concordia Elbląg przegrała z Wisłą Puławy
Concordia Elbląg przegrała z Wisłą Puławy
fot. Michał Kalinowski

Ekipa lidera 2. ligi grupy wschodniej zaprezentowała przyzwoita piłkę i wykorzystała dogodną sytuację do zdobycia bramki. W 18. minucie błąd obrońców gospodarzy wykorzystał Szymon Martuś, który ładnym strzałem przy słupku trafił do bramki. Concordia również miała na początku swoją okazję. Łukasz Nadolny z bliska trafił wprost w bramkarza, który potem wybronił jego potężny strzał z dystansu. Damian Szuprytowski również popisywał się swoim dryblingiem, jednak często raził niedokładnością.

Wisła Puławy skutecznie się broniła i prezentowała świetne zagrania i taktykę. - Sytuacji było, jak na lekarstwo, ale uważam, że i tak sporo działo się w tym meczu. Obie drużyny włożyły w spotkanie mnóstwo zdrowia. Mój zespół miał problemy z operowaniem piłką U nas mamy bardzo dobre i równe boisko. Tutaj niestety murawa nie była najlepsza i grało nam się ciężko. Nastawiliśmy się na grę w defensywie i chociaż początek mieliśmy niezły w ataku pozycyjnym to później wszystko się popsuło. Udało się jednak zdobyć gola i mogliśmy nadal realizować nasze założenia defensywne. Do tej pory dobrze nam się to sprawdza w meczach wyjazdowych - wyjaśniał po meczu trener Wisły Puławy Jacek Magnuszewski.

- Ciężko jest biegać i operować piłką na tak grząskiej murawie. Wynik końcowy ustawiła szybka bramka dla gości. Szkoda, bo wcześniej to my mogliśmy objąć prowadzenie. Dostaliśmy przypadkową bramkę, bo tak naprawdę przeciwnik stworzył pół sytuacji. W drugiej części konsekwentna gra gości w obronie spowodowała, że ciężko było nam cokolwiek zdziałać. Ta liga tak wygląda, że w zasadzie każdy mecz można wygrać i przegrać - stwierdził Adam Boros, trener Concordii Elbląg.

Concordia Elbląg - Wisła Puławy 0:1 (0:1)

Bramki: Martuś 18

Żółte kartki: Kiełtyka, Sambor, Lepczak - M. Nowak, Charzewski, Martuś

Czerwona kartka: Sambor 82 (za dwie żółte)

Sędziował: Tomasz Zieliński z Konina

Widzów: 700

Concordia: Zoch - Lepczak, Sadowski, Sambor, Bogdanowicz, Stępień, Wiercioch, Kiełtyka (77 Szmydt), Zejglić (75 Rasaq), Szuprytowski (67 Korzeniewski), Nadolny. Trener: Adam Boros

Wisła: Penkovec - Budzyński, Kursa, Skórnicki, Misztal (46 Kozieł) , M. Nowak (70 Orzędowski), Wiącek, Maksymiuk, Pożak (67 Charzewski), Martuś, K. Nowak. Trener: Jacek Magnuszewski

Źródło: Dziennik Wschodni


Polecamy