menu

Wisła Puławy w końcu zagra u siebie. Lider na inaugurację

21 października 2011, 15:22 | Tomasz Biaduń / Kurier Lubelski

Bardzo długo trwała tułaczka Wisły Puławy po Polsce. Ciągłe podróżowanie wreszcie jednak dobiega końca. W sobotę o godz. 11 puławianie podejmą Okocimskiego Brzesko w pierwszym spotkaniu na nowym stadionie wybudowanym z myślą o Euro 2012.

Wisła zagra w końcu na nowym obiekcie w Puławach
Wisła zagra w końcu na nowym obiekcie w Puławach
fot. Karol Wiśniewski / Polskapresse

Trudno było o lepszego rywala na otwarcie nowoczesnego obiektu; Okocimski to lider drugiej ligi, który nie poniósł jeszcze ani jednej porażki. Piłkarze Wisły już się nie mogą doczekać spotkania. - Po ponad dwóch latach wreszcie zagramy u siebie. Strasznie się cieszymy. To boisko jest super, pewnie najlepsze w lidze. Piłka już nie będzie podskakiwać na jakichś kępach - śmieje się Łukasz Giza, napastnik Wisły. - Do tej pory dwa razy trenowaliśmy na tym obiekcie. Przed meczem mamy kolejne dwa treningi. Motywacją dla nas będzie nie tylko to, że gramy po raz pierwszy tutaj. Pamiętajmy z kim gramy. Okocimski to lider. Ludzie są spragnieni piłki, liczę, że przyjdzie może ze trzy tysiące kibiców - dywaguje Giza.

Klub z okazji tego, że to pierwszy mecz na nowym stadionie oferuje kibicom wejście za darmo. Jedynym warunkiem odebrania biletu jest okazanie dokumentu tożsamości z numerem pesel.

Niestety, nie wszystkim wiślakom, z utęsknieniem czekającym na występ na puławskim obiekcie, będzie dane wybiec w sobotę na boisko. Jednym z nieobecnych będzie Mikołaj Skórnicki. - Mam naderwany mięsień uda. Lekarz zalecił dwa--trzy tygodnie przerwy. Szkoda, że nie zagram w takim meczu. Mam jednak nadzieję, że jest wystarczająco dużo powodów, aby koledzy mieli pełną mobilizację - opowiada obrońca.

Obok Skórnickiego zabraknie też Rafała Stępnia, Tomasza Bednaruka, Łukasza Misztala, Michała Chwiszczuka i Macieja Wójtowicza. Dramatycznie wygląda sprawa Bednaruka, który usłyszał ostatnio diagnozę lekarską brzmiącą niemal jak wyrok. - Tomek przejdzie operację rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Nie wiadomo, kiedy będzie miał zabieg, a od tego momentu czeka go minimum pół roku przerwy - kręci głową Mariusz Sawa, trener Wisły. Do składu powraca za to Mateusz Olszak, nie wiadomo jednak czy zagra już w tym meczu.

- Jedyna optymistyczna rzecz to ta, że w końcu wracamy do Puław. Ten fakt na pewno pozytywnie wpłynie na zawodników - kończy Sawa.


Polecamy