Wisła Puławy potwierdziła dobrą formę. Dwa gole Niezgodny na wagę zwycięstwa w Legionowie (RELACJA)
Trwa dobra passa piłkarzy drugoligowej Wisły Puławy. W sobotę podopieczni Bohdana Bławackiego pokonali na wyjeździe Legionovię 2:1 i zostali wiceliderem tabeli. Dwa gole dla przyjezdnych strzelił Jarosław Niezgoda.
fot. Łukasz Łabędzki
Wisła ostatnio jest w dobrej formie (wygrana z Rakowem Częstochowa 1:0, remis z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:0 i zwycięstwo nad Gryfem Wejherowo 2:0) więc kibice Dumy Powiśla spodziewali się kolejnego dobrego występu podopiecznych Bohdana Bławackiego. Tym bardziej, że ostatnio doszło do zawirowań w ekipie dzisiejszego rywala biało-niebieskich. Do dymisji podał się trener Maciej Bartoszek (lokalne media podają, że pokłócił się z prezesem klubu), którego 16 września zastąpił Ryszard Wieczorek. Puławianie (z powodu kontuzji zagrali bez kilku podstawowych zawodników) ostatecznie sięgnęli po kolejne trzy punkty, ale nie przyszło im to łatwo.
Pierwsi groźnie zaatakowali miejscowi, ale w dobrej sytuacji pomylił się Leon Leustek, a następnie niecelnie uderzał Rafał Jankowski. W odpowiedzi uderzał Konrad Nowak, lecz Mikołaj Smyłek pewnie chwycił piłkę. Następnie Legionovia jak i Wisła mogły wyjść na prowadzenie, ale uczynili to goście. W 42. minucie indywidualną akcją przeprowadził Jarosław Niezgoda i w sytuacji sam na sam pokonał golkipera zespołu z Mazowsza.
Po zmianie stron puławianie cofnęli się do defensywy, nastawiając się na kontry. Od 58. minuty musieli grać w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartką za faul ukarany został Arkadiusz Maksymiuk. Miejscowi szybko wykorzystali grę w przewadze. Po dośrodkowaniu Omara Monterde "futbolówka" trafiła w plecy Konrada Szczotki, zmyliła Nazara Penkowca i wpadła do puławskiej siatki.
Wydawało się, że szczytem możliwości Wisły będzie utrzymanie remisu. Goście jednak postanowili zaatakować i w 72. minucie dostali za to nagrodzeni. Penkowec posłał piłkę do Niezgody, a ten wygrał pojedynek oko w oko z Smyłkiem. W końcówce spotkania było wiele nerwów, ale ostatecznie Duma Powiśla wywiozła z ciężkiego terenu cenne trzy punkty.
Za tydzień (26 września, godz. 16) Wisła podejmie Kotwicę Kołobrzeg. Kartki wykluczają z tego meczu Słotwińskiego i Maksymiuka.
Legionovia Legionowo - Wisła Puławy 1:2 (0:1)
Bramki: Szczotka 64 (samobójcza) – Niezgoda 42, 72
Legionovia: Smyłek – Grzelak, Grudniewski, Leustek, Goliński, Garyga, Milewski (61 Kopka), Monterde, Kwiatkowski (75 Zawodziński), Kitliński (46 Odunka), Jankowski
Wisła: Penkowec – Turzyniecki, Pielach, Budzyński, Szczotka – Głaz, Maksymiuk, Sedlewski (77 Olszak), Słotwiński (69 Kanarek), Nowak (90 Charzewski) – Niezgoda (90 Wiejak)
Żółte kartki: Monterde – Słotwiński, Nowak, Pielach, Maksymiuk
Czerwona kartka: Maksymiuk 58 za faul
Sędziował: Rafał Rokosz z Siemianowic Śląskich
Widzów: 300