menu

Ekstraklasa. Wymiana ciosów w Płocku. Lech lepszy od Wisły, piękny gol Tiby dał zwycięstwo Kolejorzowi [Wisła Lech wynik]

22 lipca 2018, 19:56 | red, ml

Ekstraklasa. Wisła Płock Lech Poznań wynik: Kolejorz pokonałł na wyjeździe z Wisłę Płock 2:1 w meczu pierwszej kolejki Ekstraklasy. W pierwszej połowie prowadzenie gościom dał Łukasz Trałka, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego Darko Jevticia. Po zmianie stron błąd Jasmina Buricia, który minął się z dośrodkowaną piłką, wykorzystał Giorgi Merebaszwili. Ostatni z bramki cieszyli się jednak piłkarze gości, bo wynik na 2:1 ustalił, pięknym strzałem z powietrza nowy nabytek Lecha, Pedro Tiba.

Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
Lech Poznań pokonał Wisłę Płock 2:1
fot. Przemysław Szyszka
1 / 10

"Zagrać, zwyciężyć, zapomnieć" - takie hasło przyświecało chyba Lechowi Poznań w Płocku. Kolejorz, którego w czwartek czeka mecz II rundy eliminacji Ligi Europy z Szachtiorem w Soligorsku, chciał zdobyć trzy punkty, tracąc jak najmniej sił.

Wąska kadra zmusza trenera Ivana Djurdjevicia do pragmatycznej taktyki. Wystarczyło spojrzeć przed spotkaniem na ławkę rezerwowych. Jedynym ofensywnym zawodnikiem był młodziutki Hubert Sobol. Kontuzje Kamila Jóźwiaka, Tymoteusza Klupsia czy Pawła Tomczyka sprawiły, że naszej drużynie przede wszystkim zależało na tym, by zbytnio nie forsować tempa i trzymać jak najdłużej gospodarzy w szachu.

Mecz bowiem świetnie się ułożył dla poznaniaków. W 16 minucie objęli oni bowiem prowadzenie. Pedro Tiba został ostro zaatakowany przez Dominika Furmana tuż przed linią końcową boiska i arbiter podyktował rzut wolny dla gości. Darko Jevtić dograł piłkę idealnie na głowę Łukasza Trałki, a doświadczony pomocnik wyskoczył najwyżej, wyprzedził bramkarza i głową skierował piłkę do siatki.

Do tego momentu lepsze wrażenie sprawiali "Nafciarze". Okazję po dobrym podaniu Furmana miał Szymański, ale nieznacznie się pomylił. Niebezpiecznie było też po akcji Mateusza Szwocha. Były gracz Arki trafił jednak w Jasmina Buricia.

Obraz gry zmienił się po golu dla Kolejorza. Płocczanie sprawiali wrażenie jakby nie mieli pomysłu jak zaatakować gości. Lech natomiast wrzucił wsteczny bieg. Wolno rozgrywał piłkę, często podawał do tyłu, nabijał statystyki posiadania piłki, tak jakby chciał zahipnotyzować gospodarzy.

Trzeba jednak podkreślić, że niemal każda próba Lecha szybszego rozegrania akcji, kończyła prostą startą. Słabo spisywali się środkowi pomocnicy Jevtić oraz Radut. Do poziomu kolegów szybko dostosował się też Pedro Tiba. Także Maciej Makuszewski nie był przebojowy tak jak zwykle.

Statyczną grę ożywiał od czasu do czasu Furman. W 31 minucie znakomicie obsłużył Mateusza Szwocha, który wyszedł sam na sam z Burciem! Górą był jednak bośniacki bramkarz Kolejorza. Usypiająca pierwsza odsłona zakończyła się dośrodkowaniem Piotra Tomasika, po którym niewiele brakowało, by Dahne wrzucił sobie piłkę do siatki.

W pierwszym kwadransie po zmianie stron piłkarze obu zespołów biegali po murawie nieco żwawiej, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Wisła próbowała uderzeń z dystansu, Lechowi kilka razy udało się przedostać pod bramkę gospodarzy, ale o pomstę do nieba wołało wykończenie tych akcji.

Długo wydawało się, że "Nafciarze”, którzy przed sezonem stracili swojego trenera Jerzego Brzęczka i trzech najlepszych ofensywnych zawodników - Recę, Michalaka oraz Kante, nie będą w stanie zaskoczyć obrony Kolejorza. Niestety mając na środku defensywy Janickiego, Rogne, a w bramce Buricia niczego nie można być pewnym.

Po akcji rezerwowego "Nafciarzy" Ricardinho, który wrzucił "świecę" w pole karne Lecha, Norweg "odprowadził wzrokiem" piłkę, fatalnie minął się z nią bramkarz Lecha i Merebaszwiliemu pozostało tylko skierować ją do pustej bramki.

Lechici, po stracie gola w tak karygodny sposób, na szczęście szybko się zrehabilitowali. Klasę pokazał nowy nabytek Pedro Tiba. Portugalczyk wspaniałym strzałem z półobrotu pod poprzeczkę wykończył precyzyjne dośrodkowanie Macieja Makuszewskiego, zapewniając naszej drużynie trzy punkty.

Atrakcyjność meczu: 6
Piłkarz meczu: Pedro Tiba

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najdroższa jedenastka Ekstraklasy. Nowe wyceny

Pod Ostrzałem GOL24


WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24