Wisła Płock nie odskoczyła od reszty stawki. Lider tylko zremisował w Siedlcach z Pogonią [RELACJA]
W meczu 21. kolejki pierwszej ligi Pogoń Siedlce zremisowała bezbramkowo na własnym boisku z Wisłą Płock. Goście utrzymali pozycję lidera.
fot. Piotr Kwiatkowski
Derby regionu elektryzowały siedleckich kibiców, którzy mieli okazję pierwszy raz zobaczyć w sezonie 2015/16 swoich ulubieńców przy ul. Jana Pawła II 6. Nie dość, że do Siedlec przyjechał lider z Płocka, to jeszcze zawody zostały rozegrane przy włączonych jupiterach. Patrząc na poprzednie potyczki Pogoni z Nafciarzami można było spodziewać się wyrównanego boju i tak też było. Przypomnijmy, że z pięciu dotychczasowych ligowych starć aż trzy kończyły się remisami, a po jednym meczu na swoją korzyść rozstrzygnęła każda ze stron.
W początkowej fazie zawodów nie byliśmy świadkami sytuacji bramkowych. Oba zespoły walczyły przede wszystkim w środkowej strefie boiska, a nieliczne ataki były rozbijane przez defensywę rywali. W 11. minucie licznie zgromadzeni na trybunach kibice zobaczyli pierwszą, składną akcję zakończoną strzałem. Rafał Augustyniak wypuścił w bój Adama Dudę, a napastnik biało-niebieskich z trudnej pozycji nie zdołał zaskoczyć Seweryna Kiełpina. Kilka minut później Augustyniak kapitalnie zagrał na wolne pole do Damiana Świerblewskiego. Ten ściął z futbolówką do środka, oszukał dwóch defensorów, a jego strzał z kilku metrów jakimś cudem zdołał przyblokować Przemysław Szymiński i futbolówka przeleciała nad wiślacką bramką. Dopiero po 30 minutach groźniej atakować zaczęli płocczanie. Sygnał do ataku dał Maksymilian Rogalski, który popisał się ładnym uderzeniem z ok. 20 metra, a jeszcze lepiej w bramce zachował się Rafał Misztal. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później Mariusz Rybicki zagrał do Świerblewskiego, który strzałem sprzed pola karnego zmusił golkipera Wisły do sporego wysiłku. W 41. minucie płocczanie za sprawą Arkadiusz Recy mogli objąć prowadzenie. Zawodnik Wisły wykorzystał gapiostwo siedlczan, dopadł do piłki i z kilku metrów minimalnie przestrzelił.
Po zmianie stron koronkową akcję Pogoni strzałem głową kończył Świerblewski, najlepszy zawodnik siedlczan. Były zawodnik Dolcanu uderzył jednak zbyt słabo, aby sprawić problemy Kiełpinowi. Golkiper Wisły musiał natomiast wykazać się po mocnym strzale Bartosza Osolińskiego. Golkiper Nafciarzy sparował futbolówkę na bok. Chwilę później Emil Drozdowicz starał się przelobować Misztala, ale piłka przeleciała nad poprzeczka bramki miejscowych. W drugiej odsłonie na murawie było więcej walki, niż składnych akacji, a Sebastian krasny nie żałował żółtych kartek, których pokazał w sumie sześć. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a zawody z wysokości trybun obserwowało 2700 osób. W derbach Mazowsza zabrakło jedynie bramek. Wisła nadal zostaje liderem zaplecza Ekstraklasy, a Pogoń plasuje się na 13. pozycji.
Dzisiejsze zawody z trybun obejrzało 2700 osób.