menu

Wisła - Lechia LIVE! Dla kogo pucharowy mecz przyjaźni?

22 października 2013, 09:25 | Damian Wiśniewski

Po porażkach w meczach ligowych, dziś w Krakowie zderzą się zespoły, które ewidentnie potrzebują typowego zwycięstwa na przełamanie. W spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski Wisła podejmie u siebie gdańską Lechię i jeśli mecze między tymi zespołami nazywane są meczami przyjaźni, to o takowej na boisku nie powinno być mowy.

Wisla Krakow-Lechia Gdansk 3:0
Wisla Krakow-Lechia Gdansk 3:0
fot. Ryszard Kotowski

W ostatniej kolejce ligowej jedni i drudzy musieli przełknąć gorycz porażki. Biała gwiazda przegrała na wyjeździe z bydgoskim Zawiszą 1:3 i była to pierwsza w tym sezonie kolejka, w której piłkarze Franciszka Smudy nie zdobyli choćby jednego punktu.

Wisła przegrała tylko raz, sytuacja Lechii jest sporo gorsza. Ostatnia wygrana piłkarzy Michała Probierza miała miejsce… 24 sierpnia, kiedy pokonali w Warszawie Legię. Następnie kolejno były: remis z Górnikiem, remis z Pogonią, remis z Zawiszą, porażka 0:3 z Wisłą, remis z Koroną, porażka 1:4 z Widzewem i w takim samym stosunku z Lechem. Zaledwie cztery punkty w siedmiu meczach!

Po tych wymienionych wyżej faktach, nietrudno wskazać faworyta. Wisła jest lepiej poukładana, no i znajduje się dużo wyżej w tabeli. Dziś na własnym stadionie nie powinna mieć kłopotu z pokonaniem gości.

Wczoraj nie było jeszcze wiadomo, czy wiślaków w meczu z "biało-zielonymi" będzie w stanie poprowadzić Franciszek Smuda. Trener Wisły od dłuższego czasu był przeziębiony. Mimo infekcji "Franz" nie oszczędzał się jednak, co skończyło się zapaleniem płuc. Smuda trafił do szpitala i nie wiadomo czy dzisiaj pojawi się w ogóle na stadionie przy ul. Reymonta.
Już w minionym tygodniu szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" czuł się bardzo źle. Zrobił sobie nawet dwudniową przerwę, w czasie której treningi prowadzili jego asystenci. Mimo że lekarze zalecali Smudzie poważniejsza kurację, ten zdecydował się pojechać z drużyną do Bydgoszczy na mecz. W końcu jednak choroba okazała się na tyle poważna, że trener Wisły musiał położyć się do szpitala.

Trener Franciszek Smuda jest chory, natomiast sytuacja kadrowa jego drużyny przed meczem z Lechią jest dość dobra. - To jest okres, kiedy natężenie meczów jest dosyć duże. Mamy kilka drobnych urazów, ale one wynikają jedynie z walki. Nie są to jednak kontuzje, które uniemożliwiłyby występ któremuś z piłkarzy. Jesteśmy w tym względzie optymistami - tłumaczy jego asystent Marcin Broniszewski. Szkoleniowiec zapytany czy do dyspozycji jest również Osman Chavez, który wrócił ze meczów swojej reprezentacji z kontuzją, odparł: - Osman ma drobny uraz kolana. Jeszcze zobaczymy czy będzie do naszej dyspozycji na mecz z Lechią. Decyzję podejmie lekarz.

Wisła nie tak dawno, bo niecały miesiąc temu pokonała w lidze Lechię 3:0. Zdaniem Broniszewskiego, przebieg tamtego spotkania i jego wynik, nie będą miały większego znaczenia dla przebiegu dzisiejszej konfrontacji. - Nie chcę wracać do przeszłości, bo nie mamy na nią wpływu. Możemy kreować tylko to, co będzie jutro czy pojutrze. Na tym się koncentrujemy. To jest nowy mecz z Lechią Gdańsk i tak do tego podchodzimy - stwierdził Broniszewski.

W ekipie Lechii nie może grać Sebastian Madera, ale ma być gotowy na mecz z Piastem. Odwrotnie jest z Deleu. Brazylijczyk może zagrać w Krakowie, ale w spotkaniu ligowym będzie pauzował za żółte kartki. Szansę w bramce może dostać Mateusz Bąk, bo Sebastian Małkowski nie miał ostatnio szczęścia i wpuścił cztery gole w dwóch meczach.


Polecamy