menu

Wisła - Legia LIVE! Klasyk w Krakowie przy komplecie publiczności

6 października 2013, 09:17 | Kasia Guzik

Przez wielu kibiców pojedynki Wisły z Legią uznawane są za polskie derby, prawdziwe krajowe klasyki. Niewątpliwie, mecze obu tych zespołów mają zawsze niezwykłą otoczkę i wzbudzają niemałe zainteresowanie.

Wisła zmierzy się z Legią w absolutnym hicie kolejki
Wisła zmierzy się z Legią w absolutnym hicie kolejki
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Relacja live z meczu Wisła Kraków - Legia Warszawa w Ekstraklasa.net!

Tak było choćby przy okazji ostatniego spotkania tych drużyn przy Reymonta. Wówczas, na stadionie w Krakowie pobito rekord frekwencji, kibice obu ekip zaprezentowali efektowne oprawy, a i boiskowe wydarzenia odbiły się szerokim echem. Fatalne błędy sędziów – uznanie nieprawidłowo zdobytej przez legionistów bramki oraz niepodyktowanie rzutu karnego za zagranie ręką Jodłowca – długo były przedmiotem dyskusji.

W porównaniu do zeszłorocznej sytuacji, powtórzą się z pewnością dwie rzeczy. Po pierwsze, znów zostanie osiągnięty najlepszy wynik w sprzedaży biletów. W niedzielę przy Reymonta, po raz pierwszy od momentu oddania do użytku całości zmodernizowanego obiektu, pojawi się komplet widzów. Po drugie, kibice „Białej Gwiazdy” zachwycą przygotowaną oprawą, która, według ich zapowiedzi, zaangażować ma cały stadion. Natomiast zabraknie w Krakowie fanów ze stolicy. Jest to kara za odpalenie przez nich pirotechniki podczas zeszłorocznego meczu z Wisłą. Miejmy nadzieję, że tym razem w szczytowej formie będą sędziowie i to nie ich błędy, a dobre widowisko stworzone przez piłkarzy będzie głównym tematem pomeczowych rozmów.

Przed spotkaniem wiele mówi się o tym, że goście do Krakowa przyjadą solidnie osłabieni. Zabraknie najskuteczniejszego strzelca, Miroslava Radovicia i pauzującego za kartki Ivicy Vrdoljaka. Chory jest Patryk Mikita, a na przeziębienie skarżą się Henrik Ojamaa i Mateusz Cichocki. Od jakiegoś czasu Legia radzić sobie musi również bez Dusana Kuciaka, Marka Saganowskiego, Jakuba Koseckiego i Inakiego Astiza. Ta długa lista nieobecnych może budzić uzasadniony niepokój wśród kibiców „Wojskowych”. Tym bardziej, że dodatkowo rozczarowani są oni postawą drużyny w meczu Ligi Europy. Legioniści na własnym terenie doznali porażki z Apollonem, co skutecznie popsuło samopoczucia w Warszawie.

Mecz z Apollonem jest już historią, ale kac zostanie na długo. Teraz musimy jednak skupić się na Wiśle, trzeba wyczyścić głowy – mówił trener Legii, Jan Urban. Zdradził również, że zaskakuje go postawa piłkarzy „Białej Gwiazdy” w obecnym sezonie. Wiślacy, jaki jedyni w Ekstraklasie, są do tej pory niepokonani, a w ostatnim czasie, mecze przy Reymonta wychodzą im szczególnie dobrze. Pewnie zwyciężyli z Lechem, rozgromili Piasta i nie dali szans zawodnikom Lechii Gdańsk. Dodatkowo, stracili zaledwie pięć bramek w dziesięciu kolejkach. Zespół Franciszka Smudy omijają też poważne osłabienia. Za wyjątkiem kontuzjowanego Jovanovicia i pauzującego za kartki Nalepy, wszyscy gracze „Białej Gwiazdy” są do dyspozycji trenera na niedzielny mecz.

Jednak nastroje tonował sam szkoleniowiec krakowian - Legia Warszawa jest zdecydowanym liderem, we wszystkich spotkaniach są faworytem. Mogę przyznać, że także w niedzielnym spotkaniu będą w takiej roli. Jeśli jednak damy z siebie wszystko, to mamy szansę z nimi powalczyć – mówił. Ponadto nie pozostawił wątpliwości co do mobilizacji w szeregach Wisły dając do zrozumienia, że przeziębienie, które daje mu się ostatnio we znaki, nie przeszkodzi w żaden sposób w wypełnianiu swoich trenerskich obowiązków - Nie ma takiej możliwości, żebym nie poprowadził drużyny. Musiałbym być cały w gipsie – powiedział.

Przed meczem Wisła Kraków szykuje specjalne atrakcje. Według zapowiedzi, jedną z nich będzie… przekonanie się o sile „Białej Gwiazdy”. Wokół boiska przejdą zawodnicy wszystkich sekcji TS Wisła. Będzie to prawie tysiąc osób. Całe wydarzenie reklamuje niezwykły spot.


Polecamy