menu

Wisła Kraków. Maciej Stolarczyk: Jeśli awansujemy do ósemki, mój kontrakt zostanie przedłużony automatycznie

5 kwietnia 2019, 14:34 | Bartosz Karcz

Po porażce w Sosnowcu z Zagłębiem, piłkarzy Wisły Kraków czeka sobotę o godz. 18 mecz z Piastem Gliwice. Dla „Białej Gwiazdy” będzie to niezwykle ważne spotkanie w kontekście walki o pierwszą ósemkę ekstraklasy po sezonie zasadniczym. Zadanie, jakie stoi przed podopiecznymi Macieja Stolarczyka jest trudne, tym bardziej, że szkoleniowiec Wisły ma przed potyczką z ekipą z Gliwic problemy kadrowe. Grać nie mogą Łukasz Burliga, który pauzuje za kartki oraz kontuzjowani Marcin Wasilewski, Michał Buchalik i Jakub Bartosz.


fot. Andrzej Banaś

– Mamy krótki czas od spotkania z Zagłębiem Sosnowiec, więc była tylko kwestia regeneracji po tym meczu – mówi trener Wisły Maciej Stolarczyk. – Nie będę ukrywał, że jest to dla nas bardzo istotne spotkanie i liczę na to, że nasi świetni kibice nam pomogą, żebyśmy odnieśli sukces, jak to miało miejsce w ostatnią niedzielę. Nie ukrywam, że mocno na to liczę. Tym bardziej, że nie będzie zawodników kontuzjowanych. Mam tutaj na myśli przede wszystkim Marcin Wasilewskiego, który doznał urazu już przed meczem z Legią. Walczył z nią, ale jak się okazało ma pęknięta łąkotkę i czeka go zabieg. Postawa Marcina pokazuje jak piłkarze podchodzą do tematu, jak ważne dla nich jest bycie częścią tego klubu. Tym bardziej liczę na wsparcie fanów, bo gramy z zespołem, który walczy o europejskie puchary, bardzo dobrze się prezentuje się w grze ofensywnej, jest świetnie prowadzony przez Waldemara Fornalika i na pewno będziemy musieli wspiąć się na wyżyny, żeby wygrać. Nikt nie wskazywał Piasta jako kandydata do podium. Może ten fakt sprawił, że fachowość Waldemara Fornalika wyszła, bo pracował spokojnie. Wniósł ten zespół na wyższy poziom. Jestem pod wrażeniem jego pracy.

Dziennikarze dopytywali Stolarczyka, jak wygląda stan zdrowia Vullneta Bashy i Jakuba Błaszczykowskiego, którzy również zmagali się z urazami.
– Walczymy z czasem, choć nie ukrywam, że liczę na to, że wystąpią w tym spotkaniu – tłumaczy trener Wisły.

Na konferencji prasowej z Maciejem Stolarczykiem nie mogło zabraknąć tematu jego spotkania z zarządem. Jak ujawnił przewodniczący rady nadzorczej Wisły Tomasz Jażdżyński, szkoleniowiec dostał pełne wsparcie władz klubu. – To była kurtuazyjna rozmowa o przyszłości – wyjaśnia Stolarczyk. – Takie rozmowy odbywamy sukcesywnie. Rozmawialiśmy o tym, jak miałby wyglądać zespół na przyszły sezon, jak chcemy budować dalej to, co zostało zaczęte i jak ja to widzę. Pod tym kątem była rozmowa. To wsparcie to bardzo pozytywny impuls dla zespołu, dla mnie do dalszej pracy. To pokazuje, że ten zespół ludzi, ten sztab, który jest wokół mnie wykonuje dobrą robotę i chcemy wspólnie zrobić coś więcej. Tak naprawdę jeszcze na ocenę tej naszej pracy przyjdzie czas, bo wspominałem już we wcześniejszych wypowiedziach, że podsumowanie następuje po 37 kolejkach. To wsparcie jest jednak ważne, bo pokazuje, ze tworzymy jedność. A co do mojej umowy, jest ona jasno skonstruowana. Jeśli awansujemy do ósemki, to jeszcze przez rok. To jest mój cel i jestem zdeterminowany, żeby ten cel osiągnąć.

Dopytywany, czy jeśli ósemki nie będzie, Stolarczyk również zostanie w klubie, trener powiedział: – Taka deklaracja padła, ale dla mnie jest istotne tylko i wyłącznie to, co się dzieje w najbliższych dwóch kolejkach.

Trener Wisły Kraków nie boi się presji


A w nich, jeśli Wisła chce wygrywać, musi zagrać o wiele lepiej w obronie niż to miało miejsce w Sosnowcu, gdzie „Biała Gwiazda” straciła aż cztery bramki. To zaskakujące, że kilka dni wcześniej krakowianie w meczu z Legią zagrali niemal perfekcyjnie w defensywie, a na Stadionie Ludowym ta konstrukcja rozsypała się niczym domek z kart.
– Można podać wiele przyczyn, dlaczego tak się stało – mówi Stolarczyk. – Jest to element przestawienia się z meczu przy 30 tysiącach widzów na naszym stadionie, na obiekt w Sosnowcu. Ewidentnie jest to moja rola, żeby przygotować drużynę na coś takiego. Dlatego biorę pełną odpowiedzialność za to, że nie funkcjonowało to tak, jak kilka dni wcześniej u nas w domu. Jest to trudny element, nad którym musimy cały czas pracować.

Po meczu w Sosnowcu wielu wskazywało jako jednego z winnych porażki Lukasa Klemenza. Stolarczyk broni jednak swojego podopiecznego, mówiąc: – Tego meczu nie przegrał Lukas Klemenz, tylko przegraliśmy my, Wisła Kraków i ja, który biorę za tę porażkę na siebie odpowiedzialność. Lukas zagrał pierwszy raz po dłuższej przerwie i trudno od razu o poziom reprezentacyjny. Mieliśmy przykłady na początku sezonu, gdy mieliśmy zawodników, którzy dłużej nie grali i potrzebowali czasu. Nie ma drogi na skróty, potrzebny jest rytm meczowy, żeby zawodnik miał określony poziom. Ja liczę na tego piłkarza i na to, że w kolejnych meczach znów wejdziemy na poziom, który da nam zwycięstwa.

Stolarczyk nie boi się o to, że jego piłkarze w decydującym momencie nie poradzą sobie z presją gry o pierwszą ósemkę. Na pytanie o to, odpowiedział zresztą z humorem: – Wszyscy są teraz w kabinach hiperbarycznych. Żony trzymają ich za ręce. Po południu mają spotkania z psychologami. Wieczorem będą słuchać kolęd.

Po chwili dodał już nieco poważniej: – Presję to mają ludzie, którzy walczą z chorobą, lekarze, którzy mają dramatyczne sytuacje w swojej pracy. My walczymy tylko o ósemkę i zrobimy wszystko, żeby tam się dostać, ale to jest piłka. A jak pokazuje historia tej ligi, nie ma faworytów. Zrobimy co w naszej mocy, żeby w tej ósemce się znaleźć, a z presją piłkarz, sportowiec musi sobie po prostu poradzić. Bez radzenia z tym elementem nie da się funkcjonować. Bez presji to można sobie pograć na orliku. Uważam, że zespół stać na to, żeby być w tej ósemce i żeby wygrać z każdym w tej lidze. Ale życie uczy też pokory, bo odnosiliśmy porażki z teoretycznie słabszymi rywalami. Na sobotę jesteśmy jednak gotowi, mamy plan na ten mecz.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Kibice Wisły pokazali moc!

Oprawa i racowisko na meczu Wisła-Legia

Niesamowite stadiony na mundial w Katarze

Czy znasz olimpijskie dyscypliny [QUIZ]

Najlepiej zarabiający piłkarze w Ekstraklasie

Kraków. Tłumy na trasie Biegu Marzanny


Polecamy