PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa niemal pewny utrzymania. Wisła Kraków nie poprawiła swojej sytuacji
PKO Ekstraklasa. W trzecim sobotnim meczu 31. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa pewnie pokonał Wisłę Kraków (3:1). Kluczowym momentem spotkania była czerwona kartka dla Nikoli Kuveljicia, który osłabił zespół gości w końcówce pierwszej połowy.
fot. andrzej banas / polska press
Gospodarze w Bełchatowie objęli prowadzenie po rzucie rożnym. Dośrodkowanie Petra Schwarza wywołało bałagan w obronie Wisły i Kamil Kościelny pokonał Michała Buchalika.
Raków nie zwalniał, kontrolował mecz, a przed przerwą Nikola Kuveljić, który obejrzał już żółtą kartkę, nadepnął na stopę mijającego go David Tjanicia i Biała Gwiazda została w dziesiątkę.
W 55. minucie Tjanić znów dał o sobie znać. Patryk Kun dośrodkował, Felicio Brown Forbes został zablokowany, a Słoweniec strzałem od słupka wpakował piłkę do siatki.
Dominacja Rakowa była całkowita, ale zespół ten słynie z tego, że w końcówkach spotkań często wpada w kłopoty. Tym razem też tak się stało. Jakub Błaszczykowski ściągnął na siebie obrońców, podał do Aleksandra Buksy i ten przepięknym uderzeniem w narożnik bramki przywrócił krakowianom nadzieję.
[twitter]https://twitter.com/_Ekstraklasa_/status/1274435926278766592[/twitter]
Ostatecznie rozwiał ją Igor Sapała, który pokazał, że piękne gole to nie tylko wiślacka specjalność i trafił w okienko kapitalnym strzałem z 20 metrów, zapewniając Rakowowi kolejny sezon w elicie.
Atrakcyjność meczu: 7,5/10
Piłkarz meczu: Igor Sapała