menu

Ondrasek nie zagra do końca roku. Kontuzję ma też Bałaniuk

21 listopada 2017, 19:27 | Bartosz Karcz

Coraz większe problemy z napastnikami ma trener Wisły Kiko Ramirez. Na chwilę obecną jedynym w pełni zdrowym zawodnikiem na tę pozycję jest Carlos Lopez. Całe szczęście, że jest szansa, że do składu może wrócić Paweł Brożek, bo kontuzji podczas sparingu z Puszczą Niepołomice nabawił się Denys Bałaniuk. Wiadomo również, że do końca roku wyłączony z gry jest Zdenek Ondrasek.


fot. Anna Kaczmarz

W przypadku tego ostatniego sprawa jest poważna. W czasie niedawnego meczu sparingowego ze Śląskiem Wrocław Czechowi odnowił się uraz biodra, z którym zmagał się już wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że potrzebny będzie zabieg. – Wkrótce pojawi się informacja, jak będzie przebiegało leczenie Zdenka, ale on w tym roku już nie zagra – przyznał po wtorkowym sparingu Wisły Kraków z Puszczą Niepołomice Goncalo Feio, asystent Kiko Ramireza.

Ten ostatni mecz nie zakończył się dobrze dla Denysa Bałaniuka. Pod koniec pierwszej połowy Ukrainiec źle stanął na boisku i skręcił staw skokowy. – Nie jestem lekarzem, więc nie chcę się dokładnie wypowiadać. Bałaniuk skręcił staw skokowy i nie wydaje się, żeby to było bardzo groźne. Być może będzie musiał się „zatjepować”, może będzie musiał bardziej chronić ten staw, ale nie powinno być to nic groźnego – nie traci nadziei Feio, choć na dokładniejszą diagnozę w tym przypadku trzeba poczekać do badań lekarskich.

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że poważną kontuzję ma Marko Kolar, do dyspozycji Ramireza pozostaje wspomniany na wstępie Lopez i wracający do pełni sił Brożek. Jest duża szansa, że „Brozio” może być brany pod uwagę na najbliższy mecz z Bruk-Betem Termalicą.

– Paweł w poniedziałek odbył pierwszą całą jednostkę treningową – wyjaśnia Feio. – Zobaczymy, jak to wszystko będzie wyglądało. Pawła wprowadzamy powoli, on miał nieco mniejsze obciążenia niż inni zawodnicy. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie, jak będzie się czuł. My chcielibyśmy móc na niego liczyć w poniedziałek.

Z Bruk-Betem Termalicą na pewno nie zagra jeszcze Pol Llonch, który też robi systematyczne postępy w rehabilitacji, ale na występy w lidze będzie musiał jeszcze trochę poczekać. – Pol potrzebuje jeszcze tydzień, żebyśmy byli pewni, że po powrocie uraz się nie odnowi – mówi o hiszpańskim pomocniku Goncalo Feio. – To jest kontuzja mięśniowa, mięśnia dwugłowego. W piłce, gdzie są sprinty, to jest delikatne miejsce i nie ma sensu ryzykować. Pol wróci do treningów najprawdopodobniej od początku następnego tygodnia.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Autor Bartosz Karcz


Polecamy