Marko Kolar: Ważne, że przerwaliśmy niedobrą dla nas serię. W przyszłym sezonie naszym celem jest gra w górnej ósemce
- Wisła nie jest zespołem, który ma walczyć o utrzymanie. Powinniśmy grać w górnej ósemce - mówił Marko Kolar, jeden z najlepszych zawodników niedzielnego meczu.
- Staraliśmy się o to, by wygrać mecz, bo mieliśmy niedobrą serię porażek w ostatnich spotkaniach. Próbowaliśmy, by tym razem zwyciężyć dla naszych kibiców, dla siebie. Ale ostatecznie nie udało się tego osiągnąć i musimy być zadowoleni z remisu - powiedział Marko Kolar. Chorwat zdobył piękną bramkę na wagę remisu. - Jestem zadowolony z tego gola. To była dobra akcja. Paweł Brożek dobrze do mnie zagrał i trafiłem. Mieliśmy jednak jeszcze inne szanse - przyznał zawodnik „Białej Gwiazdy”.
Dzięki remisowi Wisła ma już taką sytuację punktową, że może spokojnie grać w kolejnych meczach bez obaw o byt w ekstraklasie.
- Staraliśmy się jak najszybciej to zrobić. Ale Wisła nie jest zespołem, który ma walczyć o utrzymanie. Powinniśmy grać w górnej ósemce. To jest nasz cel na kolejny sezon - podkreślił Kolar. - Najważniejsze, że nie przegraliśmy. Jak już mówiłem, chcieliśmy wygrać i skończyć serię porażek. Mamy jednak problemy kadrowe, dużo zawodników leczy kontuzje. W takiej sytuacji musimy być zadowoleni chociaż z remisu - dodał.
W meczu ze Śląskiem Kolar zagrał jako skrzydłowy. - Moja pierwsza pozycja to napastnik. Ale jak zespół tego potrzebuje, to mogę też zagrać na skrzydle. Nie czuję się źle w tej roli - skomentował chorwacki piłkarz.
Odniósł się też do tego, że z powodu problemów kadrowych w zespole „Białej Gwiazdy” gra sporo juniorów. - Zagrali dobrze. Między nimi, a zawodnikami grającymi dłużej w lidze jest różnica, ale nie aż tak wielka. Bardzo dobry mecz rozegrał Daniel Hoyo-Kowalski. Myślę więc, że młodzi zawodnicy to dobra przyszłość dla Wisły - mówił Kolar. - Dla młodych, początkujących piłkarzy pierwszy mecz wiąże się z dużą presją, ale w każdym kolejnym spotkaniu mogą grać coraz lepiej i to widać - dodał.
Kolar zaznaczył, że wiślacy teraz nie osiądą na laurach, bowiem chcą w tym sezonie zająć jak najlepsze miejsce w tabeli.
- To jest nasz cel, żeby być na pierwszym miejscu w tej dolnej ósemce. W każdym kolejnym meczu będziemy grać w pełni profesjonalnie. Kochamy to, co robimy i chcemy każde kolejne spotkanie wygrać. Chcemy to też zrobić dla naszych kibiców, którzy w taki deszcz, w taką pogodę znów nas mocno wspierali - powiedział Kolar. Przyznał przy tym, że dobrze jednak, iż już nie trzeba grać co trzy dni, tylko będzie trochę więcej czasu na regenerację przed kolejnym, tym razem wyjazdowym, meczem z Górnikiem w Zabrzu.