Wisła Kraków przed meczem z Górnikiem. "Paweł Brożek? Walczymy z czasem"
Trener Wisły Kraków Dariusz Wdowczyk wyznaczył drużynie nowy cel po tym, jak „Biała Gwiazda” nie awansowała do grupy mistrzowskiej. W niedzielę krakowianie rozpoczną walkę w grupie spadkowej od meczu z Górnikiem Zabrze. Cel na najbliższe siedem spotkań jest jasny – wygrać jak najwięcej spotkań i zająć jak najwyższe miejsce na koniec sezonu, najlepiej dziewiąte.
fot. Anna Kaczmarz
– Wierzę, że potrafimy się odbudować – mówi Dariusz Wdowczyk. – Po meczu z Zagłębiem mieliśmy zaplanowany inny mikrocykl. Mieliśmy spotkać się w poniedziałek, ale odpuściliśmy, żeby psychicznie odpocząć. Teraz postawiliśmy sobie jasny cel. Jest siedem spotkań do rozegrania, 21 punktów do zdobycia. To jest naszym celem i to bez względu na to, czy będziemy grać u siebie czy na wyjeździe. Będziemy mentalnie dobrze przygotowani już do najbliższego meczu. Trzeba dobrze wystartować, zdobywać punkty od pierwszego spotkania. A gdzie je zdobyć, jak nie u siebie? Chciałbym też nawiązać do kibiców. Mam nadzieję, że nadal będą uczestniczyć w naszych meczach, będą nas wspierać. Apeluję do nich, żeby stawili się w niedzielę na stadionie i pomogli chłopakom.
Wdowczyk spodziewa się, że niedzielny rywal wiślaków Górnik Zabrze będzie bardzo zdeterminowany. – Górnik nie ma nic do stracenia – tłumaczy szkoleniowiec. – Będzie walczył o punkty, na pewno. Ale my musimy odebrać im od początku nadzieję na cokolwiek! Musimy im odebrać nadzieję, że mogą coś zdobyć w Krakowie. Musimy być agresywni, odbierać piłkę i konstruować swoje akcje. Musimy być bardzo cierpliwi, by przebijać się nawet przez dziesięciu zawodników drużyny przeciwnej.
Dodajmy, że przed meczem z Górnikiem Wisła nie ma większych problemów kadrowych, choć pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Brożka, który ciągle leczy kontuzjowaną łydkę. – Walczymy z czasem, zobaczymy w niedzielę, czy Paweł będzie mógł grać – mówi Dariusz Wdowczyk. – Mamy jednak przygotowane warianty na grę z Pawłem i bez niego.