Wisła Kraków - GKS Bełchatów! Kolejny krok do celu
Po remisie z Koroną w Kielcach dziś przed własną publicznością Wisła Kraków spróbuje wykonać kolejny krok w stronę mistrzowskiego tytułu. Na przeszkodzie stanie GKS Bełchatów, który ciągle liczy na miejsce na podium.
fot. Ryszard Kotowski (Ekstraklasa.net)
Wisła Kraków - GKS Bełchatów NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od 20!
Wiślacy po niezwykle interesującym dla każdego kibica meczu z Koroną, schodzili do szatni wściekli. I choć remis w Kielcach niewiele zmienił sytuacje w tabeli, Wiślacka duma mogła zostać nadszarpnięta. W meczu z drużyną z Bełchatowa, Wisła będzie zdecydowanym faworytem.
Teoretycznie nie ma podstaw, by postawić na Bełchatów, bo Wisła z dziesięciu meczów u siebie wygrała osiem, a tylko w dwóch zremisowała - ze Śląskiem Wrocław 0:0 i Koroną Kielce 2:2. Wystarczy spojrzeć na jej rezultaty oraz jedenastopunktową przewagę w tabeli nad zespołem trenera Macieja Bartoszka. Ale nie jest też tak, że nie ma w ogóle argumentów za postawieniem na bełchatowian...
Po pierwsze - zespół Wisły zagra bez swoich dwóch liderów, czyli Patryka Małeckiego i Radosława Sobolewskiego, którzy pauzują za żółte kartki. Do tego warto dodać, że piłkarze GKS nie przegrali trzech kolejnych meczów, a grali z rywalami z czołówki ekstraklasy - Legią Warszawa (2:0), Lechią Gdańsk (0:0) i Górnikiem Zabrze (1:1). A gdy spojrzymy na mecz jesienny, w którym Wisła szczęśliwie, bo po karnym w 81 minucie, wywiozła z Bełchatowa jeden punkt, to widać, że wcale pod Wawelem gościom nie musi pójść źle.
- Na pewno nie będzie to łatwy mecz - nie ma wątpliwości trener krakowian, Robert Maaskant. - Także dlatego, że Bełchatów to jedna z tych drużyn, z którą jesienią straciliśmy punkty. Wtedy ten wynik był dla nas dużym rozczarowaniem, ale od tamtego czasu wiele się zmieniło - dodał.
Małeckiego w składzie Wisły miał zastąpić dzisiaj Wojciech Łobodziński, jednak został zawieszony przez klub za podejrzenia o udział w aferze korupcyjnej. Na prawej stronie może więc zagrać Melikson. W takim przypadku być może po raz pierwszy w historii przeciwko bełchatowskiej drużynie zagra jeden z najlepszych piłkarzy GKS, czyli Łukasz Garguła. Piłkarz, który stracił wiele czasu z powodu kontuzji, jest w pełni sił i może dostać szansę od trenera Roberta Maaskanta. Sobolewskiego natomiast najprawdopodobniej zastąpi ''strzelec'' niefortunnej bramki samobójczej z Kielc, Cezary Wilk.
Bełchatowianie też mają problemy kadrowe, bo w meczowej osiemnastce zabrakło Szymona Sawali, który doznał kontuzji. Jego naturalnym następcą w drugiej linii jest Maciej Mysiak, ale i tak brak Sawali może być odczuwalny, bo to czołowy piłkarz w rundzie jesiennej. Niepokoić musi forma Mateusza Cetnarskiego, który wiosną spisuje się poniżej oczekiwań. Ma jednak poparcie trenera, który cały czas wierzy w jego przełamanie, więc pewnie znajdzie się w podstawowym składzie na piątkowe spotkanie. Na ławce rezerwowych pewnie znów wyląduje Tomasz Wróbel, bo Bartoszek liczy nie tylko na odzyskanie dawnej dyspozycji przez Cetnarskiego, ale i Dawida Nowaka. Dla tego ostatniego, podobnie jak i dla bramkarza Łukasza Sapeli, mecz będzie setnym występem w ekstraklasie.
Prawdopodobne składy:
Wisła Kraków: Pareiko - Cikos, Jaliens, Chavez, Paljić - Melikson, Wilk, Jirsak, Garguła, Kirm - Genkow
GKS Bełchatów: Sapela - Fonfara, Lacić, Drzymont, Jarmuż - Nowak, Baran, Cetnarski, Mysiak, Małkowski - Żewłakow
GKS Bełchatów plasuje się na siódmym miejscem w tabeli i cały czas ma szanse na występ w europejskich pucharach. Jednak, aby piąć się w górę w bardzo wyrównanej w tym sezonie tabeli, bełchatowianie muszą poszukać punktów na trudnym krakowskim terenie. Wisła, żeby utrzymać bezpieczną przewagę nad rywalami także musi zawalczyć o komplet punktów. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie.