Sokół pokonał Wisłę II, czyli sensacja w IV lidze. Jak do niej doszło?
Spora niespodzianka w IV lidze! Sokół Kocmyrzów - ostatni zespół w tabeli grupy zachodniej - pokonał 2:0 Wisłę II Kraków, w składzie z kilkoma zawodnikami znanymi już z ekstraklasy.
fot. Wojciech Matusik / Polska Press
Rzut oka na skład "Białej Gwiazdy", a w nim: Szota, Grabowski, Bartosz, Szot. No i jeszcze Hoyo-Kowalski, ale 16-latka, który niedawno wrócił po poważnej kontuzji mierzmy jednak inną miarą od pozostałych zawodników aspirujących do gry w I zespole Wisły. Marcin Grabowski w Kocmyrzowie zawalił drugą bramkę - tak zagrał piłkę, że przejął ją Paweł Zawrzykraj, po czym w sytuacji sam na sam pokonał Kamila Brodę.
- Generalnie wyglądaliśmy słabo indywidualnie, popełniliśmy dużo niewymuszonych strat - typu: podawaliśmy po prostu piłkę do przeciwnika - analizuje Adrian Filipek, trener Wisły II. Dodaje: - W ogóle nasze wybory na boisku w większości przypadków były złe: robiliśmy nie to, co w danym momencie było trzeba.
Przed przerwą goli nie było. - Próbowaliśmy rozgrywać piłkę od tyłu, ale było to walenie głową w mur, chociaż mieliśmy kilka sytuacji. Sokół też miał i czekał na nasze błędy, grał mądrze. Generalnie był bardziej zdeterminowaną drużyną, żeby wygrać ten mecz. Z przebiegu gry odniósł, niestety, ale zasłużone zwycięstwo.
To opinia mimo dwóch decyzji sędziowskich, które wiślacy oceniają jako kontrowersyjne. Przy stanie 0:0 Jakub Bartosz wbił piłkę do siatki, ale arbiter orzekł spalonego. Dawid Szot odczuł natomiast faul w polu karnym - pytanie, czy rywala, czy jednak kolegi z zespołu, który też był obok.
Sokołowi prowadzenie dał Damian Kubera, strzałem z rzutu wolnego. Gospodarze poszli za ciosem i osiągnęli drugie zwycięstwo w tym sezonie (w drugim meczu z kolei).
- Zakładam, że trochę pomogło nam boisko, które było grząskie. Zakładam, że koncentracja u przeciwnika była trochę niższa niż normalnie - analizuje trener Sokoła Robert Czopek. - I wpływ na wynik miało to, że Wisła nie wykorzystała dwóch sytuacji, po których mogła objąć prowadzenie.
Tych najbardziej dogodnych okazji nie wykorzystali Kasia i Korczyk (pudło przy dobitce strzału Grabowskiego z wolnego).
Czopek: - W moim zespole była duża determinacja, zresztą jak w każdym meczu. I graliśmy już lepsze mecze, których jednak nie wygrywaliśmy. Teraz się udało. Piękny wynik. Kibice, których pojawiło się naprawdę sporo, na pewno będą pamiętać ten mecz.
Sokół pozostał na 18. miejscu w tabeli, po 16 kolejkach ma 8 punktów. Wisła II jest trzecia, z 33 punktami.
Sokół Kocmyrzów - Wisła II Kraków 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Kubera 55, 2:0 Zawrzykraj 75.
Sokół: Migdał – Kubera, Kukla (80 Gądek), Ptak, Urbaniec (85 Zimny) - Korcala (70 Brak), Pietrzyk, Hałat - Targosz, Zawrzykraj (90 Czuż), Łuc (46 Kozieł).
Wisła II: Broda - Pischinger, Hoyo-Kowalski, Szota, Grabowski - Bartosz, Szot, Bentkowski (50 Moskiewicz), Korczyk - Duda, Kasia (70 Wolak).
Sędziował: Adrian Jasiak (Tarnów). Żółta kartka: Pietrzyk. Widzów: 250.