Wigry podzieliły sie punktami z Pogonią Siedlce
Wigry Suwałki zremisowały z Pogonią Siedlce w meczu 10. kolejki 2. ligi wschodniej. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a bramki zdobyli Maciej Kisiel i Michał Steć.
fot. Wojtek Antosz
Obie drużyny popełniły falstart na początku sezonu i plasowały się w dolnej części tabeli. W przypadku porażki w sobotnim spotkaniu, któraś z drużyn znalazłaby się w trudnej sytuacji.
Mecz zaczął się lepiej dla Wigier. To oni prowadzili grę, stwarzali sobie dobre sytuacje. Najlepsze okazje zawodnicy z Suwałk mieli po dośrodkowaniach z bocznych części boiska. Jednak nie zdołali pokonać bramkarza Pogoni. Dobrą akcję w 24. minucie przeprowadził prawą stroną boiska Patryk Gondek, który dośrodkował po ziemi w pole karne. Tam znalazł się Maciej Kisiel, oddał strzał, ale został on zablokowany przez wchodzącego wślizgiem stopera. Jednak obrońca tak niefortunnie interweniował, ze piłka odbita od niego trafiła znowu pod nogi Kisiela, który już mając przed sobą jedynie bramkarza nie pomylił się i wpakował piłkę do siatki.
Od tej pory Pogoń ruszyła do odrabiania strat. Wigry starały się kontratakować. Gospodarze do 44 minuty bronili się bardzo dobrze, jednak tuż przed przerwą w dużym zamieszaniu przed polem karnym Wigier piłkę wygarnął Michał Steć, wbiegł w pole karne i z 15 metrów nieczysto uderzył piłkę. Futbolówka poleciała w środek bramki, mimo to pod golkiperem Wigier wtoczyła się do bramki.
W drugiej połowie Pogoń cofnęła się do defensywy, a Wigry prowadziły grę. Najlepszą okazje miał Paweł Omilianowicz, który grając klepkę z Patrykiem Gondkiem, wyszedł na sytuację sam na sam, ale zamiast strzelać, próbował odgrywać do kolegi. Zaraz po tej sytuacji Omilianowicz zszedł z boiska, a pojawił się na nim Jakub Cesarek. Od czasu do czasu Siedlczanie również próbowali dobrego futbolu, a najlepsze okazje marnował Adam Czerkas. W zespole Wigier w drugiej części spotkania nie funkcjonowały ich najlepsza broń, a mianowicie dośrodkowania.
Mecz zakończył się remisem. Obie drużyny w dalszym ciągu znajdują się w trudnej sytuacji i muszą się mocno zmobilizować przed następnymi spotkaniami, aby oddalić się od strefy spadkowej.