Wielkie emocje w Hiszpanii! Barcelona zagra z Atletico w meczu o mistrzostwo!
Dopiero bezpośrednie spotkanie na Camp Nou pomiędzy Barceloną a Atletico Madryt zdecyduje o losach tytułu mistrza Hiszpanii. Los Colchoneros w niedzielę tylko zremisowali z Malagą 1:1, podczas gdy Barca podzieliła się punktami z Elche (0:0). Ostatnie szanse na mistrzostwo pogrzebał Real Madryt, który przegrał na wyjeździe z Celtą Vigo 0:2.
fot. camp nou
W tej kolejce karty rozdawało prowadzące w tabeli Atletico Madryt, które przy swoim zwycięstwie i potknięciu Barcelony już dzisiaj mogło się cieszyć z mistrzostwa Hiszpanii. Podopieczni Diego Simeone w pierwszej połowie spotkania z Malaga zupełnie nie potrafili poradzić sobie z rywalami. Choć już w dwunastej minucie w poprzeczkę trafił David Villa, to do przerwy był w Madrycie bezbramkowy remis.
Szaleństwo rozpoczęło się dopiero w drugiej części gry. Najpierw dobrych sytuacji nie wykorzystali Villa i Turan. Po godzinie wreszcie dobre okazje zaczęli stwarzać goście, a konkretnie Samuel Garcia. Napastnik Malagi najpierw przegrał pojedynek z Courtois, ale już pięć minut później nie zmarnował identycznej sytuacji, wyprowadzając Malagę na prowadzenie. Tego podopieczni Bernda Schustera nie potrafili utrzymać przez 10 minut, bowiem Atletico przeprowadziło prawdziwą nawałnicę, która zakończyła się trafieniem głową Alderweirelda.
Podopieczni Simeone dążyli uparcie do zdobycia zwycięskiego gola, ale mimo ogromnych emocji w końcówce i kilku fenomenalnych parad Caballero, wynik już się nie zmienił. Atletico zremisowało z Malagą 1:1.
Przy takim wyniku na Estadio Vicente Calderon, aby utrzymać się w grze Barcelona nie mogła przegrać w Elche. W tym meczu zdecydowanie to Katalończycy byli stroną zdecydowanie dominującą, ale nie potrafili ani razu sforsować defensywy beniaminka z bramkarzem Manu Herrerą na czele. Golkiper gospodarzy, kiedy musiał, bronił dosłownie wszystko, zatrzymując w każdej możliwego okazji asa Barcy, Leo Messiego.
W barwach Barcelony bliscy zdobycia zwycięskiej bramki byli także Andres Iniesta oraz Adriano. Obchodzący 30. urodziny Hiszpan w pierwszej połowie z woleja trafił w poprzeczkę, a piękne uderzenie z dystansu Adriano o kilka centymetrów minęło bramkę Elche. Remis Barcelony na Estadio Martinez Valero sprawia, że Duma Katalonii w ‘meczu o tytuł’ zmierzy się za tydzień na własnym stadionie z Atletico. Zwycięstwo Barcy daje jej mistrzostwo Hiszpanii, a każdy inny wynik promuje zespół Diego Simeone.
Swoje wszelkie szanse na końcowy triumf pogrzebał za to Real Madryt. Królewscy, grający w bardzo okrojonym składzie ze względu na absencje Ronaldo, Benzemy, Pepe, Varane’a, Carvajala, przegrali w Vigo z miejscową Celtą 0:2. Co ciekawe, szkoleniowcem Celty jest Luis Enrique, który w przyszłym sezonie prawdopodobnie będzie trenował Barcelonę.
Oba gole dla zespołu z Galicji, który zwyciężył zdecydowanie i zasłużenie, zdobył brazylijski napastnik Charles Dias, który wykorzystywał koszmarne błędy w obronie Sergio Ramosa oraz Xabiego Alonso. Zawodnicy Realu sami na własne życzenie wypuścili dwukrotnie rywala sam na sam z Diego Lopezem, a ten takiego prezentu nie zmarnował, wykorzystując z zimną krwią obie sytuacje. Pewne zwycięstwo Celty sprawiło, że Królewscy po raz pierwszy od 2004 roku mogą zakończyć sezon dopiero na trzecim miejscu w tabeli.
Mecz Barcelona - Atletico zostanie rozegrany w sobotę 17 maja o godzinie 18.