menu

Wielkie emocje i remis w Elblągu (wideo)

12 listopada 2011, 15:25 | Michał Libuda

W zaciętych i na niezłym poziomie zawodach Olimpia Elbląg zremisowała 2:2 z GKS-em Katowice. Przed meczem goście zdecydowanie stawiali na swoje umiejętności i interesowało ich tylko zwycięstwo. Przekonali się jednak, że Olimpia pod wodzą nowego trenera spisuje się znacznie lepiej.

Olimpia Elbląg po raz drugi w tym sezonie zremisowała z GieKSą
Olimpia Elbląg po raz drugi w tym sezonie zremisowała z GieKSą
fot. Mikołaj Suchan / Polskapresse

Olimpia Elbląg - GKS Katowice 2:2 (2:1) - czytaj zapis naszej relacji live

W pierwszych minutach GKS zaatakował i przeniósł grę na połowę Olimpii. Gospodarze jednak potrafili skutecznie się bronić i wyprowadzać szybkie kontry. W jednej z takich akcji w 14. minucie piłka trafiła do Zaniewskiego, który strzałem z pierwszej piłki strzelił idealnie w okienko przy bliższym słupku bramki Witolda Sabeli. Podopieczni trenera Piskovca ruszyli z animuszem na rywala, jednak zagapili się w obronie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w 24. minucie bramkę głową zdobył Przemysław Pitry. Akcje nabierały coraz szybszego tempa. Najpierw w dogodnej sytuacji nie trafił Zaniewski, potem jak strzelać pokazał w 31. minucie Bartosz Iwan. Wykorzystał dośrodkowanie z boku boiska i wygrał walkę w powietrzu z obrońcami GKS Katowice.

1. liga - tabela, wyniki, terminarz - wszystko w specjalnym dziale

Kibice gości w liczbie około 500 pojawili się na trybunie przed drugą połową. Wtedy to również pokazali efektowną oprawę z flagami i transparentami. Gospodarzy dopingowała grupa, która także pokazywała efektowne flagi i transparenty. Piłkarze trenera Rafała Góraka zagrali w tej części lepiej, jednak to Olimpia zaczęła odważniej. Znakomitych sytuacji nie wykorzystał Kołodziejski, który najpierw po podaniu Miecznika został zablokowany i później, kiedy to nie zdobył bramki w sytuacji sam na sam. Sytuacja w meczu zmieniła się gdy czerwona kartkę w 68. minucie dostał Wojciechowski. GKS atakował jednak bramkę zdobył dopiero w 78. minucie. W polu karnym Krzysztofa Stodoły napastnik Deniss Rakels strzelił tyle, że Stodoła zdołał obronić. Sędzia pokazał, że piłka całym obwodem była w bramce. W doliczonym czasie sytuację miał Dawid Jarka, jednak wynik juz się nie zmienił. Piłkarze GKS Katowice byli wyraźnie rozczarowani rezultatem.

Doping kibiców Olimpii Elbląg:

Doping kibiców GKS Katowice: