menu

Krakowiak: Po wejściu na boisku stres minął, chciałem zagrać jak najlepiej

3 marca 2013, 20:01 | Zbyszek Anioł

Maciej Krakowiak zadebiutował w ekstraklasie w meczu Widzewa Łódź z Ruchem Chorzów. Mimo dobrej gry, swojego pierwszego meczu nie będzie jednak wspominał najlepiej, bo łodzianie przegrali 0:3. - Szkoda tego wyniku – żałuje w rozmowie z Ekstraklasa.net młody bramkarz Widzewa.

Maciej Krakowiak zadebiutował w Widzewie
Maciej Krakowiak zadebiutował w Widzewie
fot. Paweł Łacheta/Polskapresse

Mroczkowski: Zachowanie Dragojevicia było dalece nieodpowiedzialne

Nagły i niespodziewany debiut, więc pewnie ciężko wchodzi się z ławki rezerwowych w takim momencie.
No ciężko, szczególnie, że to pierwszy mecz w ekstraklasie. Przez moment był stres, ale po wejściu na boisko od razu minął. Tam chce się zagrać jak najlepiej i pomóc zespołowi w uzyskaniu dobrego wyniku.

Debiut można śmiało zapisać na plus. Żadnego gola nie zawaliłeś, a w kilku sytuacjach uratowałeś zespół przed utratą bramki.
No tak, myślę, że debiut udany. Szkoda tylko, że wyjeżdżamy z Chorzowa bez żadnego punktu. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie z tym lepiej.

W następnych spotkaniach z Twoim udziałem, bo Maciej Mielcarz jeszcze nie będzie w pełni sił, a Milos Dragojević będzie zawieszony za czerwoną kartkę.
Trzeba będzie walczyć o skład, ciężko pracować i zobaczymy jak będzie. Na pewno w Chorzowie zebrałem bezcenne doświadczenie, które przyda się w przyszłości.

Jak oceni pan wycieczkę Dragojevicia z bramki na 40 metr, która zakończyła się czerwoną kartką?
Nie mnie oceniać czy to była dobra decyzja czy zła. Wszystko było widać na boisko. Zdecydował się na wyjście, dostał czerwoną kartkę i szkoda, że musieliśmy grać w osłabieniu.

W przerwie była okazja, aby się dodatkowo „dogrzać”, a właściwie to rozgrzać.
Rzeczywiście zostałem na boisku i się rozgrzewałem, bo przed wejściem nie było na to czasu.

To był drugi wiosenny mecz, w którym nie byliście gorsi, ale punktów znowu nie macie.
Wydaje mi się, że przede wszystkim utrata zawodnika spowodowała, że w Chorzowie nie osiągnęliśmy korzystnego wyniku.

I jeszcze nieskuteczność.
Zgadza się, musimy to jak najszybciej poprawić. Myślę, że trener wie co zrobić, aby w następnych meczach wyglądało to już zdecydowanie lepiej.

Rozmawiał w Chorzowie - Zbyszek Anioł/Ekstraklasa.net

Twitter


Polecamy