Kamil Grosicki rozkręcił zabawę w szatni Pogoni. Fetował Mariana Huję. Przyśpiewka się przyjęła
Pogoń Szczecin ma nowego bohatera. To stoper Marian Huja. Piłkarz ściągnięty z Rumunii zdobył swoją debiutancką bramkę i asystę w wygranym 4:1 meczu z Motorem Lublin. Fetowała go nie tylko publiczność na trybunach, ale i drużyna w szatni. Okolicznościową przyśpiewkę zanucił kapitan Kamil Grosicki, wymawiając nazwisko tak jak się pisze... Zobaczcie kulisy spotkania.

fot.
Kulisy meczu Pogoń Szczecin - Motor Lublin
Grosicki przemawiał przed i po meczu. Najpierw motywował kolegów. Zwrócił uwagę, że mimo porażki 1:5 na wyjeździe z Radomiakiem Radom kibice wykupili wszystkie bilety. - Oni w was wierzą! - podkreślił.
Koledzy wzięli sobie te słowa do serca i dali czadu przeciwko Motorowi Lublin. Choć nie od razu. To bowiem rywale w 9 minucie objęli prowadzenie.
Potem jednak już poszło sprawnie. Do wyrównania doprowadził właśnie Marian Huja, który maczał palce przy wcześniejszym łomocie. Mimo wymowy "Huża" kibice wywołani przez spikera krzyknęli co innego... Tak samo było zresztą później w szatni, kiedy Grosicki zaintonował przyśpiewkę na cześć nowego strzelca.
Hasło "Huja, Huja, Huja, Huja gol!" przyjęło się, bo później śpiewano je jeszcze raz. Następna potencjalna okazja w sobotę (2 sierpnia). Wtedy Pogoń zagra na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
[twitter]https://twitter.com/PogonSzczecin/status/1949893547563610323[/twitter]








