Wehikuł czasu: pierwszy mecz Legii z Wisłą
W niedzielę o godz. 13 będziemy świadkami wielkiego wydarzenia, jakim w polskiej ekstraklasie jest pojedynek Legii Warszawy z Wisłą Kraków. Czy jednak ktoś w ogóle pamięta, od czego zaczęła się rywalizacja pomiędzy tymi klubami? Wsiadamy w wehikuł czasu i wertujemy karty historii w poszukiwaniu pierwszego ligowego meczu pomiędzy tymi drużynami.
fot. wikimedia commons
Żeby odnaleźć w kartach historii pierwszy pojedynek o ligowe punkty pomiędzy Legią a Wisłą, musimy się cofnąć do 1927 roku. Był to 18 kwietnia, mecz odbywał się w Warszawie w obecności ok. 2 tysięcy widzów, a rozjemcą zawodów był sędzia Hanke. Legia nie miała zbyt wielu powodów do optymizmu, bo w dwóch pierwszych meczach sezonu nie pokazała nic nadzwyczajnego, ustępując w stolicy pierwszeństwa Warszawiance (porażka u siebie 1:4) i zaledwie remisując z Polonią (2:2). Wisła również przyjechała do stolicy w kiepskich nastrojach. Początek sezonu w wykonaniu "Białej Gwiazdy" był co prawda udany, po zwycięstwach 4:0 z Jutrzenką i 2:0 z Ruchem, ale potem przyszła bolesna porażka 1:5 z Klubem Turystów Łódź. W Warszawie krakowianie chcieli więc zmazać plamę na honorze, na którą zapracowali zaledwie dzień wcześniej.
W latach 20-tych rzadko się zdarzało, żeby zespół był prowadzony przez trenera i tym razem żadna z drużyn takowego nie miała. O składzie decydowały władze klubu lub sami zawodnicy. Legia wystąpiła w następującym zestawieniu: Adamowicz − Nowakowski, T. Terlecki − Amirowicz, Śliwa, F. Wójcik − Czech, W.Przeździecki, Łańko, Ciszewski, Krawuś. Natomiast skład Wisły wyglądał następująco: Folga − Burek, Skrzynkowicz − Stefan Wójcik, Makowski, Jan Kotlarczyk − Adamek, Czulak, J. Reyman, Stanisław Wójcik, Balcer.
W składzie krakowian zabrakło najlepszego napastnika tej drużyny, Henryka Reymana, ale to nie przeszkodziło w osiągnięciu dobrego wyniku. Już w 18. minucie "Białą Gwiazdę" na prowadzenie wyprowadził Stanisław Czulak. Chwilę później do remisu doprowadził Marian Łańko, ale w 28. minucie Józef Adamek ponownie dał Wiśle prowadzenie. Ten sam zawodnik na siedem minut przed końcem pierwszej połowy zapewnił krakowianom znakomite humory podczas przerwy, podwyższając wynik meczu na 3:1. Wynik spotkania ustalił w 65. minucie Stanisław Wójcik, nie pozostawiając wątpliwości kto tego dnia był lepszy.
"Przegląd Sportowy" relacjonował to następująco: Gra prowadzona szybko zatraciła niemal zupełnie cechy dobrego meczu footballowego t.j. zbiorową, ściśle skoordynowaną współpracę drużyny jako całości. Raziło to specjalnie u Legii, gdzie napad z Łańką kontuzjowanym na meczu z Polonią, bezmyślnym Krawusiem, słabym fizycznie Przeździeckim, przewracającym się o własne nogi Czechem i grającym czwartego pomocnika Ciszewskim, nie istniał zupełnie.
U krakowian słaba w sumie trójka środkowa forsowała umiejętnie lotne skrzydła, zwłaszcza Adamka. I słusznie - akcje skrzydłowych przyniosły bowiem gościom aż trzy czwarte całodziennego dorobku bramkowego. Autorem dwu bramek był Adamek, trzecią zainicjował Balcer, a wyegzekwował Wójcik. Pierwszy punkt dla gości padł z efektownego strzału Czulaka. Dla wojskowych jedyną bramkę dnia zdobył Łańko. Najlepszymi graczami Wisły byli Adamek, oraz pracowity, twardy, grający głową i "z głową" Kotlarczyk, dużo lepszy od słabego jeszcze w ofensywie Makowskiego. W Legii, na ogół bardzo słabiutkiej, najlepiej wypadła gra trójki obronnej. Specjalnie słabo grali Wójcik i Amirowicz, którzy mimo wysiłków nie mogli utrzymać szybkich skrzydłowych przeciwnika, oraz Krawuś i debiutujący na prawym skrzydle Czech, absolutnie gorszy od Mielecha.
Wisła po tym meczu kontynuowała dobrą passę i potwierdziła mistrzowskie aspiracje. Legia również zaczęła grać lepiej i po remisie z TKS-em Toruń zanotowała pięć zwycięstw z rzędu. W rewanżu krakowianie, już z Herykiem Reymanem w składzie, wygrali 1:0, co przybliżyło ich do tytułu mistrzowskiego, który zresztą udało się zdobyć. Legia nie musiała się martwić, bowiem miejsce w środku tabeli było już raczej zapewnione. Ostatecznie warszawianie uplasowali się na 5. pozycji.
Relacja na żywo z meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków w Ekstraklasa.net!