Wdowczyk o Guerrierze: Jego zachowanie nie podoba mi się!
– To pytanie pozostaje na razie bez odpowiedzi – stwierdził trener Wisły Dariusz Wdowczyk, zapytany, czy po powrocie do Polski Wilde-Donald Guerrier będzie trenował z pierwszym zespołem.
fot. Wojciech Matusik
O co chodzi szkoleniowcowi? O to, że Haitańczyk z nikim z klubu nie ustalił terminu swojego powrotu z turnieju Copa America Centenario, w którym Guerrier uczestniczył razem z reprezentacją Haiti. Problem w tym, że ostatni mecz w Stanach Zjednoczonych Haitańczycy zagrali 13 czerwca, a Guerrier jedynie poinformował Wisłę, że w Krakowie stawi się 7 lipca. Ta sytuacja wyraźnie poirytowała Wdowczyka, który już wcześniej miał zastrzeżenia do podejścia piłkarza do swoich obowiązków.
– Gra nie będzie opierała się tylko na Donaldzie, ale również na innych zawodnikach, którzy potrafią przejąć jego rolę – tłumaczy Wdowczyk. – Czy on zostanie w Wiśle Kraków? Nie mam zielonego pojęcia. Czy będzie z nami trenował? Zastanowimy się. Nie podoba mi się to, że zawodnik próbuje ustawiać wszystko pod siebie. Tak było już w przypadku jego pierwszego wyjazdu na kadrę Haiti po jego wiosennym pobycie w szpitalu. A teraz wybiera sobie, kiedy wróci do Polski. Jego powrót na 7 lipca z nikim nie był ustalany. Ja sobie zdaję sprawę z tego, że on miał przedłużony sezon. Tylko pamiętajmy o tym, że Donald wrócił wiosną później, rozpoczął później grę, bo miał problemy zdrowotne. Gdy doszedł do siebie, wyjechał na mecz reprezentacji, na który według mnie jechać nie powinien. Teraz miał turniej Copa America, w którym zagrał w zaledwie jednym meczu. Rozumiem, że miał przedłużony sezon i powinien dostać trochę więcej wolnego, ale dla mnie na pewno nie do 7 lipca.
Jako przykład zupełnie innego podejścia do obowiązków względem klubu Dariusz Wdowczyk podaje postawę Bobana Jovicia, który po zakończeniu sezonu w ekstraklasie również uczestniczył w zgrupowaniu reprezentacji, grał w meczach towarzyskich, a jednak nawet nie poprosił o późniejszy przyjazd na początek przygotowań wiślaków.
– Boban też miał przedłużony sezon, też był na kadrze, ale rozpoczął z nami normalnie treningi. Widać zatem wyraźnie różnicę w podejściu do klubu jednego i drugiego zawodnika. Powiem wprost – postawa Donalda nie podoba mi się – podsumowuje sprawę Wdowczyk.
My dodajmy, że już przed wyjazdem na reprezentację, Wilde-Donald Guerrier nieoficjalnie przyznawał, że chciałby z Wisły odejść. Jego zdaniem interesują się nim trzy kluby. Czy tak jest rzeczywiście i czy Guerrier z Wisłą się pożegna, przekonamy się już niebawem.