menu

Wasilewski już kieruje obroną Wisły Kraków

21 listopada 2017, 15:50 | Bartosz Karcz

Kolejny raz w tym sezonie zespoły Wisły Kraków i Puszczy Niepołomice rozegrały sparing. Dla trenera Kiko Ramireza była to okazja, żeby dać pograć zawodnikom, którzy mniej występują w lidze. Wydarzeniem sparingu i tak był jednak pierwszy występ Marcina Wasilewskiego w zespole „Białej Gwiazdy”. „Wasyl” miał zagrać tylko 45 minut, ale czuł się na tyle dobrze, że wyszedł na boisko jeszcze na kilkanaście minut drugiej połowy. Z kolei trener Puszczy Niepołomice testował kilku zawodników już pod kątem wiosennej części sezonu.


fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna Kaczmarz
1 / 9

Wasilewski od razu wziął się za kierowanie drużyną. Głośno ustawiał kolegów na boisku. Sam zaliczył kilka udanych interwencji. Jak na pierwszy mecz po kilkumiesięcznej przerwie, wyglądał bardzo dobrze. Na tyle, że po zakończeniu spotkania asystent Kiko Ramireza Goncalo Feio nie wykluczył, że „Wasyl” będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na najbliższy ligowy mecz z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.

W sparingu, rozgrywanym w ośrodku treningowym w Myślenicach, pierwszy błysnął jednak Alexander Christovao. Angolczyk, który jest piłkarzem Zagłębia Sosnowiec, a teraz był testowany przez Puszczę, odpalił prawdziwą bombę w 16. min. Piłka wylądowała idealnie w okienku bramki Juliana Cuesty.

Wisła odpowiedziała w 28. min, gdy po podaniu Denysa Bałaniuka, mocnym precyzyjnym strzałem popisał się Tibor Halilović. „Biała Gwiazda” na przerwe schodziła z prowadzeniem 2:1, bo w 43 min Kamil Wojtkowski pokazał, że też potrafi uderzyć z dystansu. Wiślak mocnym strzałem pokonał Andrzeja Sobieszczyka.

Po przerwie w obu drużynach doszło do kilku zmian. Nieco lepiej w drugiej połowie wyglądali I-ligowcy. Stworzyli sobie przede wszystkim więcej sytuacji. W 75. min nieporozumienie w szeregach obronnych Wisły wykorzystał Kacper Górski i głową wyrównał stan spotkania. Górski to kolejny z testowanych piłkarzy, obecnie jest zawodnikiem Wisły Sandomierz.

Również trzeciego gola dla Puszczy strzelił testowany piłkarz, Adrian Zarzecki z Orląt Radzyń Podlaski. W doliczonym czasie gry wyskoczył najwyżej do piłki i głową skierował ją do siatki. Dodajmy, że prócz wymienionej trójki, Puszcza testowała również: Rafaela (ostatnio grał na Malcie), Sergieja Skripkara (grał na Ukrainie), Bartosza Gęsiora (Sandecja) i Marcosa (Bielawianka).

W Wiśle po sparingu z Puszczą mogą martwić się jedynie o zdrowie Denysa Bałaniuka. Ukrainiec skręcił w pierwszej połowie staw skokowy. Jeszcze nie wiadomo, na ile poważny to jest uraz. Piłkarza „Białej Gwiazdy” czekają badania.

Wisła Kraków – Puszcza Niepołomice 2:3 (2:1)
Bramki: 0:1 Christovao 16, 1:1 Halilović 28, 2:1 Wojtkowski 43, 2:2 Górski 75, 2:3 Zarzecki 90+1.
Wisła: Cuesta – Cywka, Wasilewski (63. Skórski), Świątko, Pietrzak – Laskoś (63. Jeziorski) , Halilović (46. Kostal)– Bartosz, Wojtkowski (46. Ze Manuel), Małecki – Bałaniuk (46. Malik).
Puszcza: Sobieszczyk – Zagórski (46. Górski), Lepiarz, Zarzecki, Furtak (46. Mikulec) – Christovao, Uwakwe (46. Skripkar), Gęsior (82. Kaszubowski), Rafael (46. Zawadzki) – Nowak (46. Marcos, 63. Mikołajczyk), Ziętarski (46. Leleno).
Sędziował: Mateusz Czerwień (Kraków).

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy