Warta wcale nie musi, ale może i zapowiada niespodziankę
Niepokonany w I lidze od 15 kolejek ŁKS Łódź zmierzy się w sobotę, na stadionie przy alei Unii 2, z Wartą Poznań. Obie drużyny są niepokonane wiosną.
fot. Fot. Krzysztof Kapica
„Rycerze Wiosny” rozpoczęli od wygranej z Garbarnią Kraków 3:0 (2:0), a potem pokonali w Mielcu Stal 1:0 (0:0). Za to podopieczni trenera Petra Nemca wygrali z Puszczą Niepołomice 2:0 (0:0) i zremisowali z Bytovią Bytów 0:0.
Łodzianie są faworytem meczu i to bez dwóch zdań. Zespół trenera Kazimierza Moskala jest po prostu lepszy piłkarsko od rywala. Oby tylko gracze z alei Unii 2 udźwignęli presję, bo ta z każdym następnym meczem będzie przecież rosła. Jest za to szansa, że kibice łódzkiej drużyny zobaczą oficjalny debiut w ŁKS Łukasza Sekulskiego, który przyszedł zimą do Łodzi z rosyjskiego SKAChabarowski, ale leczył ostatnio kontuzję. - Trenuje już jednak normalnie, podobnie jak i Łukasz Piątek - mówi Kazimierz Moskal, trener łódzkiego pierwszoligowca. - Jest duża szansa, że wyjdzie na boisko. Truchtać już zaczął Artur Bogusz, ale jeśli chodzi o niego, to nie ma szans aby był do mojej dyspozycji w najbliższą sobotę. Na kłopoty z barkiem narzeka natomiast Patryk Bryła. On jednak, nawet jeśli były zdrowy, nie byłby brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej, bo pauzuje za żółte kartki. Mamy zresztą jeszcze jednego kartkowicza. To Maciej Wolski. Na szczęście wszystkich pozostałych piłkarzy mam do dyspozycji. Kadrę na spotkanie z Wartą podam po piątkowych zajęciach.
- Nasz trener nie ma natomiast kłopotów z zestawieniem kadry meczowej - mówi Piotr Leśniowski, rzecznik prasowy Warty Poznań. - Jest duża rywalizacja w drużynie. Do Łodzi nie pojedzie jedynie Krzysztof Biegański, który musi pauzować za żółte kartki. Zdajemy sobie doskonale sprawę ze skali trudności jaka czeka nas w tym meczu, ale jedziemy w dobrych nastrojach. W dwóch wiosennych meczach zdobyliśmy przecież cztery punkty. Do sobotniego spotkania przystępujemy na luzie. My nie musimy, ale możemy. Co innego ŁKS, który walczy o awans. Musi mecz wygrać. Cóż, postaramy się o sprawić niespodziankę. Stać nas na to.
I LIGA
24. KOLEJKA. PIĄTEK (15 MARCA): Tychy - Stal Mielec (godz. 18, wynik z rundy jesiennej 1:1). SOBOTA (16 MARCA): ŁKS Łódź - Warta Poznań (17, 2:0), Stomil Olsztyn - Wigry Suwałki (16, 0:2), Chojniczanka - Chrobry Głogów (17, 0:2), GKS Jastrzębie - GKSKatowice (17, 1:0), Sandecja Nowy Sącz - Garbarnia Kraków (17, 1:0), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Bytovia Bytów (18, 1:1). NIEDZIELA (17 MARCA): Puszcza Niepołomice - Odra Opole (17, 1:1), Raków Częstochowa - Bruk-Bet Termalika Nieciecza (18, 1:0).