Yu Fei odchodzi z Warty i wraca do Chin. "Nie mam żalu" [WYWIAD]
Pochodzący z Szanghaju 22-letni pomocnik nie zagra już w Warcie Poznań. Prawdopodobnie w tym tygodniu Yu Fei wróci do swojej ojczyzny. Zawodnik w lutym br. testowany był w Koronie Kielce, w poznańskiej Warcie rozegrał jedno spotkanie. W rozmowie z Ekstraklasa.net opowiada o swoim pobycie w Polsce i przyczynach powrotu do ojczyzny.
fot. Roger Gorączniak
Czy to prawda, że wracasz do Chin? Decyzja należała do Ciebie czy została Ci narzucona?
Istnieje takie prawdopodobieństwo. Nie, to nie była moja decyzja, ja nie chciałem wracać. To wszystko rozegrało się między moimi menagerami – chińskim i polskim. Ten pierwszy zadecydował, że muszę wracać.
Masz żal do Warty, że nie postarała się o Twój pobyt w Polsce?
Nie, jestem bardzo wdzięczny Warcie za to, że mogłem tu grać, trenować i uczyć się. Nie mam żalu.
Co skłoniło Cię do przyjazdu do Europy?
Kocham piłkę nożną, chcę się rozwijać. Dlatego wybrałem Europę. Menager zgodził się na mój przyjazd do Polski, więc skontaktowałem się z polskim agentem, który pomógł mi dostać się do kraju i załatwić formalności związane z klubem.
Co najbardziej spodobało Ci się w Polsce?
Bardzo polubiłem ten kraj, jest bardzo czysty. Jedyną rzeczą, która nie przypadła mi do gustu był fakt, że kiedy tu przyjechałem pogoda nie była sprzyjająca, było bardzo zimno. Teraz klimat podoba mi się znacznie bardziej. Poznałem tu również bardzo miłych ludzi, głównie kolegów z drużyny. Części nazwisk nie jestem niestety w stanie wymówić (śmiech), ale wszyscy zawsze byli w stosunku do mnie bardzo otwarci i przyjaźnie nastawieni.
Czym różni się polski futbol od chińskiego? Jak ocenisz polskich zawodników?
W Polsce w piłkę gra się szybciej i bardziej siłowo. Podobnie jak w Chinach, polscy gracze bardzo poważnie podchodzą do swojego zawodu, wkładają dużo serca i pracy w treningi.
W przeszłości miałeś okazję grać z takimi gwiazdami jak Drogba czy Anelka.
Tak, grałem i trenowałem z nimi przez rok. Nie każdy piłkarz w swojej karierze ma szansę zagrać z takimi gwiazdami, tak dobrymi zawodnikami. Jestem bardzo szczęśliwy, że ja miałem taką okazję.
Chiny leżą bardzo daleko od Polski. Jak radzisz sobie z tęsknotą?
Byłem poza ojczyzną przez dwa miesiące. Oczywiście stęskniłem się za rodziną, ale koledzy z drużyny sprawili, że tęsknota nie doskwierała mi za bardzo.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z futbolem? Na kim się wzorujesz?
Zacząłem jako dziecko – miałem wtedy 7 lat. Od razu pokochałem tą grę – sprawia , że jestem szczęśliwy. Moim piłkarskim idolem jest Xabi Alonso, który teraz gra dla Realu Madryt.
Plany na przyszłość?
Jeśli będę zmuszony wrócić do Chin chciałbym znowu zagrać w Shanghai Shenhua. Nie ukrywam, że gra w tym klubie jest moim marzeniem od czasów, kiedy jako dziecko zaczynałem grać w piłkę. Mam również nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miał możliwość zagrania w Europie, jeśli tylko pojawi się taka szansa, na pewno z niej skorzystam. Na pewno też bardzo chciałbym znów zagrać w Polsce...
Rozmawiała Kinga Cichoń / Ekstraklasa.net
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.