Lech Poznań i Warta Poznań rozpoczynają gry sparingowe od derbów w Opalenicy. Początek towarzyskiego meczu w sobotę o godz. 10
W sobotę o godz. 10 w Opalenicy Lech Poznań zmierzy się w derbowym sparingu z Wartą Poznań. Będzie to pierwszy sprawdzian dla obu drużyn w trakcie przygotowań do sezonu. W dodatku już dawno nie było derbów z udziałem zespołu z ekstraklasy i lokalnego rywala z jej zaplecza.
fot. Waldemar Wylegalski
Spotkanie w Opalenicy będzie otwarte dla kibiców. Ci, którzy nie dotrą do niej, będą mogli obejrzeć relację „na żywo” w Lech TV.
– Nasza praca na obozie składa się z dwóch aspektów. Chcemy zbudować bazę fizyczną do tego, co nas czeka w najbliższych miesiącach i chcemy także odbudować morale drużyny – tłumaczył trener Kolejorza, Ivan Djurdjevic.
Jego zdaniem lechici nie mogą rozpamiętywać nieudanych rozgrywek, tylko muszą myśleć o przyszłości i o kolejnych wyzwaniach.
– Podstawą do wszystkiego jest ciężka praca. Ona nas ma charakteryzować. Drużyna chce wygrywać, ale przed radością po zwycięstwach jest trud dnia codziennego. Każdy z nas wie, że mamy dużo do zrobienia. Wszyscy jesteśmy na obozie w jednym celu. Musimy być z dnia na dzień lepsi – dodał trener Ivan Djurdjevic.
Według niego trudno mówić o tym, że w zespół składa się z samych „twardzieli”. – To niemożliwe nikt z nas nie rodzi się mocny mentalnie. Do uzyskania wysokiego poziomu odporności psychicznej można dojść tylko poprzez ciężką pracę. Kto mówi inaczej, ten oszukuje siebie i inych – przekonywał szkoleniowiec.
Piłkarze też są jednak tylko z ludźmi i z ulgą przyjęli fakt, że w piątek na zajęciach pojawiły się wreszcie piłki. Zdaniem asystenta Djurdjevica to żadna sensacja, bo na tym etapie przygotowań futbolówki mają do spełnianie określone zadania. Tak samo zresztą jak zawodnicy...
- Musimy coraz więcej operować piłką. W trakcie zajęć było trochę taktyki i dynamiki, były ćwiczenia szybkościowe. To wszystko ma pobudzić piłkarzy. Często wznawialiśmy szybko grę, żeby drużyna po stracie piłki nauczyła się odpowiedniego reagować. Chodzi o to, żeby rywal nas nie zaskoczył, kiedy przejmie piłkę, a to w meczu ligowym zdarza się bardzo często – tłumaczył Marek Bajor.
W Warcie z kolei oprócz przygotowań tematem nr 1 jest walką o licencję na grę w I lidze w „ogródku”. Od czwartku sporo się też mówi o nowej starej szefowej klubu. – Od dzisiaj już nie tylko prezes piłkarskiej Warty, ale też prezes 6-sekcyjnego klubu sportowego Warta Poznań – napisała na Facebooku, Izabella Łukomska-Pyżalska.
ZOBACZ TAKŻE:
POLECAMY:
Gwara młodzieżowa: Wiesz, co oznaczają te słowa?
Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?
Najgorsze mieszkania do wynajęcia
Kobiety poszukiwane za niepłacenie alimentów