Warta może zapomnieć o awansie po porażce z Calisią (ZDJĘCIA)
Marzenia piłkarzy poznańskiej Warty o pierwszej lidze pewnie się nie spełnią. W 21. kolejce drugiej ligi grupy zachodniej zieloni przegrali na własnym boisku z Calisią Kalisz 1:3. To szósty z rzędu mecz bez zwycięstwa zespołu prowadzonego przez Marka Kamińskiego.
Gospodarze dobrze rozpoczęli derbowe spotkanie, bo już w ósmej minucie po strzale głową Grzegorza Rasiaka objęli prowadzenie. Jednak były to miłe złego początki. Od 26. minuty warciarze musieli grać w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Mateusz Pogonowski. - Muszę porozmawiać z Mateuszem. Wiedział, że ma żółtą kartkę i że powinien uważać. Ale to chłopak z charakterem, chciał powalczyć o piłkę, stąd to niefortunne wejście i druga żółta kartka - powiedział trener Warty.
Osłabienie zielonych spowodowało coraz śmielsze ataki drużyny z Kalisza, którzy jednak do przerwy nie byli w stanie pokonać świetnie spisującego się w bramce Semira Bukvicia.
W 68. minucie składy obu drużyn się wyrównały. Za brzydki faul na Dawidzie Jasińskim drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Christian Nnamani. To był przełomowy moment. Zdarzenie, które powinno pomóc poznaniakom, w rzeczywistości im zaszkodziło. Warta się rozluźniła, zaczęła grać bardzo ospale, a piłkarze Calisii ruszyli do przodu. Wyrównujące bramka dla gości wisiała w powietrzu. W końcu sprawiedliwości stało się zadość.
W 78. min zamieszanie w polu karnym Warty wykorzystał Mateusz Gawlik, który mierzonym strzałem przy słupku pokonał bramkarza gospodarzy. W 90. minucie było już 2:1 dla gości. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska obrońcy Warty nie upilnowali Daniela Sobasa, który na raty pokonał Semira Bukvicia. W doliczonym czasie gry piłkarze z Kalisza strzelili jeszcze trzeciego gola. Po faulu Pawła Piceluka arbiter bez zastanowienia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Iwelin Kostow.
Warta zasłużenie przegrała z Calisią i coraz bardziej oddala się od upragnionego awansu do pierwszej ligi. Tak fatalnej gry w wykonaniu drużyny z Dolnej Wildy już dawno nie widzieliśmy.- Traktuję tę porażkę bardzo osobiście - podsumował trener Marek Kamiński.
Warta Poznań - Calisia Kalisz 1:3 (1:0)
Bramki: 1:0 Grzegorz Rasiak (8), 1:1 Mateusz Gawlik (78), 1:2 Daniel Sobas (90), Iwelin Kostow (90+4. karny).
Warta: Bukvić - Kocot, Ngamayama, Ł. Jasiński (90. Onsorge), D. Jasiński (81. Piceluk) , Bartkowiak, Nowak, Pogonowski, Gregorek (57. Chromiński), Goliński, Rasiak (74. Spławski).
Calisia: Forenc - Fechner, Gawlik, Król, Paczkowski, Bedronka, Cieślak (75. Stojczew), Kimura (76. Kuciński), Nnamani, Kostow, Wandzel (59. Sobas).