menu

Warta - Flota LIVE! "Zieloni" czekają na przełom

24 września 2011, 18:00 | Wojciech Maćczak

Ciężka przeprawa czeka w niedzielę piłkarzy Warty Poznań. Gracze ze stolicy Wielkopolski po dwóch porażkach z rzędu będą chcieli powrócić na właściwe tory, wygrywając po raz pierwszy w tym sezonie na własnym obiekcie. Przed nimi niełatwe zadanie, bowiem do Poznania zawita niepokonana na wyjazdach Flota Świnoujście. Relacja LIVE od 16 w Ekstraklasa.net!

Warta zagra u siebie z dobrze spisującą się Flotą
Warta zagra u siebie z dobrze spisującą się Flotą
fot. Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)

Warta Poznań - Flota Świnoujście - relacja NA ŻYWO od 16 w Ekstraklasa.net!

Minione rozgrywki były dla zespołu z wyspy Uznam bardzo udane. Prowadzona przez Petra Nemeca drużyna zajęła trzecią pozycję, tracąc tylko trzy punkty do premiowanego awansem drugiego miejsca. Latem wydawało się, że ten sezon może być dla Floty dużo mniej radosny, a to ze względu na poniesione latem straty. Ze Świnoujścia odszedł czeski szkoleniowiec, a także kilku podstawowych zawodników, jak Charles Nwagou Uchenna, Ensar Arifović, Radosław Pruchnik, czy Krzysztof Żukowski. Nowy trener Krzysztof Pawlak stanął przed niełatwym wyzwaniem, by zbudować solidny zespół, który nadal będzie cieszył kibiców swoją grą.

Trzeba przyznać, że póki co uczestnik Mistrzostw Świata z 1986 roku daje sobie świetnie radę w roli trenera Floty. Pod jego wodzą zespół wygrał sześć spotkań i po dziesięciu kolejkach zajmuje pozycję wicelidera pierwszoligowej tabeli, tracąc przy tym tylko pięć bramek, co jest najlepszym wynikiem na zapleczu ekstraklasy. Gracze ze Świnoujścia wygrali cztery ostatnie spotkania, odprawiając z kwitkiem m.in. Pogoń Szczecin i Arkę Gdynia, a więc ekipy, wymieniane przed sezonem jako murowani kandydaci do awansu. Czy taki sam los czeka Wartę?

W Poznaniu widać spore rozczarowanie i zniecierpliwienie, ze względu na postawę „Zielonych”. Zamiast zapowiadanej walki o Ekstraklasę, wielkopolski zespół zajmuje dziesiąte miejsce, tracąc do Floty osiem punktów. „Dramat. Naszym piłkarzom coś się grać nie chce. Umiejętności mają, ale brak ambicji, zacięcia i wiary w zwycięstwo. Może mają za dobrze” - pisała kilka dni temu na swoim koncie na twitterze prezes Izabella Łukomska-Pyżalska. Ostatnio dodała, że „jak kilka osób się nie obudzi, to niestety trzeba się będzie zastanowić, czy ich przygoda z Warta się nie skończy.”

Po zmianie szkoleniowca zanosiło się na poprawę gry poznańskiego zespołu. Z Arturem Płatkiem na ławce trenerskiej zespół zaczął nieźle, ale ostatnie porażki zdecydowanie popsuły atmosferę. Tym bardziej, że rywalami były Ruch Radzionków i Olimpia Grudziądz, a więc zespoły, będące z pewnością w zasięgu Warty. W Poznaniu wszyscy liczą na to, że jeszcze jesienią Warta zdoła odnaleźć właściwe tory i dołączy do czołówki.

W minioną środę poznaniacy pokonali w sparingu GKS Dopiero 4:0. I chociaż rywal na co dzień gra w trzeciej lidze, to zwycięstwo może pomóc nieco odbudować morale w poznańskiej drużynie. To właśnie w psychice piłkarzy – zdaniem prezes Łukomskiej-Pyżalskiej – leży główny problem obecnych wyników Warty. Grająca na luzie Flota z pewnością będzie miała w tej materii przewagę, wszak w Świnoujściu nie ma presji, związanej z awansem, dzięki czemu gra się łatwiej.

Podopieczni trenera Pawlaka również mają za sobą spotkanie w środku tygodnia, jednak o zupełnie innym znaczeniu i z dużo lepszym rywalem. Na własnym stadionie podejmowali w czwartek Mistrza Polski, drużynę Wisły Kraków. Spotkanie w ramach Pucharu Polski zakończyło się zwycięstwem zespołu z ekstraklasy 4:2, ale Flota długo nie dawała za wygraną, a na przerwę schodziła, prowadząc 2:1. Jak widać, gracze ze Świnoujścia żadnego rywala się nie boją, z Wartą na pewno będą chcieli powalczyć o pełną pulę. Dla nich występy w pierwszej lidze są przede wszystkim ogromną szansą na promocję i trafienie do lepszego klubu.