Wacławczyk: Powinniśmy dostać rzut karny
- Ja sobie wypuściłem piłkę, wyciągnąłem nogę, obrońca zaczepił mnie. Myślę, że ewidentnie rzut karny - mówił po meczu z Górnikiem o sytuacji z 33. minuty Kamil Wacławczyk, piłkarz GKS Bełchatów.
W pierwszej połowie wydawało się, że byłeś faulowany w polu karnym. Jak to było?
Mnie się wydaje, że powinien być rzut karny. Ja sobie wypuściłem piłkę, wyciągnąłem nogę, obrońca zaczepił mnie. Myślę, że ewidentnie rzut karny.
Zanotowaliście słaby początek, szybko stracona bramka ustawiła mecz?
No tak, później jeszcze czerwona kartka. Ciężko było w "10" odrobić straty z takim zespołem jak Górnik obecnie.
Czerwoną kartkę w szatni jakoś komentowaliście?
Nie, nic nie mówiliśmy na ten temat. Skupiliśmy się na tym, żeby odrobić straty i wywieźć przynajmniej punkt. Nie udało się.
Pozostajecie bez zwycięstwa...
No nic, czekamy na następny mecz, u siebie z Pogonią. Będziemy chcieli w końcu wygrać. Co nam pozostało?
Notował w Zabrzu - Marcin Szczepański / Ekstraklasa.net