W weekend gra świętokrzyska piłkarska czwarta liga [WYNIKI]
W weekend odbędzie się kolejka w świętokrzyskiej, piłkarskiej czwartej lidze. Sprawdź wyniki meczów.
fot.
[b]Wierna Małogoszcz - Granat Skarżysko-Kamienna 5:2 (0:2)[/b]
[b]Bramki[/b]: Mateusz Rejowski 73, Piotr Pawłowski 80, Mateusz Fryc 81, 90+3, Paweł Rogula 83 z karnego - Maciej Kolasa 11, Kamil Uciński 23.
[b]Granat[/b]: P. Sieczka - Szyszka, Styczyński, Bednarski, Kolasa, Papros (63. Wojna), Krzymieński, Kołodziejczyk, Uciński (63. Kołomański), Piotrowski, Jaśkiewicz (60. Dulęba)
[b]Łysica Bodzentyn - ŁKS Probudex Łagów 2:3 (0:2)[/b]
[b]Bramki[/b]: Mirosław Kalista 63, 78 z karnego - Michał Rybus 36, Krzysztof Słaby 44, Konrad Kijanka 67 (samobójcza).
[b]GKS Nowiny - TS 1946 Nida Pińczów 4:1 (1:1)[/b]
[b]Bramki[/b]: Jakub Olearczyk 37 z karnego, 82, Dawid Dorowski 88, 90+5 - Kamil Wijas 17.
[b]GKS[/b]: Gugulski - Bujak (55. Niebudek), Kuzincow, Cichoń, Hińcza, Gadomski - Szmalec, Blicharski (65. Dorowski), Jamróz (89. Grzela), Olearczyk - Szewczyk (80. Sołtysiak).
-Trudny mecz z wymagającym przeciwnikiem, który skupiał się na obronie i kontratakach. Po jednej takiej szybkiej akcji wyszedł na prowadzenie. W drugiej połowie graliśmy konsekwentnie, z dużym zaangażowaniem i przyniosło to efekty. Chwała zawodnikom za to, że odwrócili losy meczu - powiedział Mariusz Ludwinek, trener GKS Nowiny.
[b]GKS Rudki - Czarni Połaniec 0:0[/b]
[b]GKS[/b]: Rafalski - Gawlik, Dulak, R. Dawidowicz, Broniś - Gryz (90. Borowiec), Kołodziej, Hajduk, Lipski - K. Wiecha, Stachura.
[b]Czarni[/b]: Krążek - Witek, Bażant, Misztal, Sornat (60. Miazga) - Ferens (69. Bawor), Pańtak, Tetlak (50. Meszek), Krępa - Rzepa (65. Kamiński), Borczyński (46. Wątróbski).
GKS miał przed tym meczem problemy kadrowe. Tuż przed spotkaniem z powodu kontuzji wypadł Piotra Maniara, nie mogli też zagrać Kaczmarek, Płusa, Urban i Bartosz Wiecha. -Biorąc pod uwagę sytuację kadrową, to przed meczem remis wziąłbym w ciemno. Z przebiegu gry mogliśmy się nawet pokusić o zwycięstwo, ale trzeba przyznać, że spotkanie było wyrównane - mówił Janusz Cieślak, trener GKS.
-Jest niedosyt. W 85 minucie byliśmy bliscy szczęścia, ale po strzale Bartłomieja Miazgi z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek. Zagraliśmy jednak słabiej niż w ostatnim spotkaniu, stworzyliśmy mało bramkowych okazji - mówił Mateusz Sobierajski, kierownik drużyny Czarnych.
[b]Orlicz Suchedniów – Naprzód Jędrzejów 1:0 (0:0)[/b]
[b]Bramka[/b]: Tomasz Raczyński 58.
[b]Orlicz[/b]: Sitek - Tacij, Niewczas, Boleń, Bator, Kokosza, Solnica, Skarbek (57. Raczyński) , Grzejszczyk (57. Staszewski) , M. Tumulec, Świtowski.
[b]Naprzód[/b]: Majcherczyk - Kowalski, Olszewski, Maciejewski, Bożęcki, Butenko, Osiński, Tekiel, Owczarek, Równicki, Piechota.
Piotr Solnica nie strzelił karnego dla Orlicza w 16 minucie. Trafił w słupek.
Nieuznany gol Raczyńskiego w 73. minucie.
- Nie wiem, co się dziś stało. Tydzień temu zagraliśmy fajny mecz ze Staszowem, wszystkie dotychczasowe trzy nasze mecze były dobre. Wstydzę się naszej gry dzisiaj,ale to są młodzi chłopcy. Brakuje nam skuteczności. Brakuje nam killera - powiedział Dariusz Kozubek, trener Naprzodu.
- Spadł nam kamień z serca. W końcu widzieliśmy Orlicz, jaki chcemy oglądać. Dziś tylko 1:0, ale nasza wygrana zdecydowana. Dziś zagraliśmy bardzo dojrzale jak na beniaminka - powiedział Mariusz Arczewski, trener Orlicza Suchedniów.
[b]Partyzant Radoszyce - Alit Ożarów 5:1 (4:1)[/b]
[b]Bramki[/b]: Maciej Dymek 15, Wojciech Tyczyński 30, 40, 55 z karnych, samobójcza 44 - Filip Stępień 2.
[b]Partyzant[/b]: Magini - Gola, Miśtal, Cegieła, Piwowarczyk - Markowicz (80. Piesik), Tyczyński (70. Myśliwy), Nieszporek - Kos, Dymek.
[b]Alit[/b]: Saracen - Cebula, Cichocki, Paweł Kiljański (46. Brociek), Kosno - Stępień (46. Kończyk), Czerpak, Praga (80. Król), Gardynik - Poński, Piotr Kiljański
-Alit w zamieszaniu zdobył bramkę na 1:0, a później mieliśmy przewagę. Stworzyliśmy dużo sytuacji, a pięć z nich wykorzystaliśmy - mówił Mateusz Szymczyk, kierownik drużyny
-Objęliśmy prowadzenie w 2 minucie, a później drużyna zapomniała, że cały czas trzeba grać w piłkę. Trzy gole straciliśmy z rzutów karnych, co też miało wpływ na rozmiary porażki - mówił Paweł Rybus, trener Alitu.
[b]Pogoń Staszów - Star Starachowice 3:0 (2:0) [/b]
[b]Bramki[/b]: Patryk Kukiełka 13 z karnego, Michał Hołody 24, Ernest Rozmysłowski 70.
[b]Star[/b]: Wareliś - Wołczek, Baczewski, Kula, Kumański (77. Skrzyniarz) - Malec, Taler (83. Ciesielski), Rozmysłowski (75. Skrzek), Fitowski - Kukiełka (60. Koszela), Hołody (85. Rechowicz).
-Bardzo dobra pierwsza połowa. Zdobyliśmy dwie bramki, mogliśmy podwyższyć wynik. Po przerwie kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku, chociaż Star też miał okazje - powiedział Jacek Kuranty, trener Pogoni.
[b]Spartakus Daleszyce - Neptun Końskie 0:0[/b]
[b]Spartakus:[/b] Kraiński – Wołczyk, Stefański (71 Skrzypek), Cielibała, Kawiński – Wychowaniec (79 Staszewski), W. Wołowiec, K. Trela, Rosół (60 Łosak) – Maciejski (63 Majewski), A. Siwonia.
[b]Neptun[/b]: Herda – Sierszyński, Szymoniak, Skalski, Skoczylas – P. Kwiecień, Zacharski, Armata, Pilarski (46 Dajer) – Pach (46 Sroka), Stępnik (46 Sztandera).
- Szkoda zmarnowanych przez nas sytuacji pod koniec meczu – mówi zawiedziony Waldemar Szpiega, trener Neptuna, który ma ogromny problem z trafianiem do bramki. W czterech spotkaniach tego sezonu drużyna z Końskich zdobyła zaledwie 2 gole.
Spartakus też opuszczał boisko z poczuciem niedosytu. – W pierwszej połowie byliśmy lepsi, zagrażaliśmy bramce Neptuna, w końcówce wykazał się nasz bramkarz, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami – stwierdził Krzysztof Trela, grający szkoleniowiec Spartakusa. Obie drużyny kończyły zawody w dziesięciu, w Neptunie bezpośrednio czerwień zobaczył słynący z kolekcjonowania kartoników Mateusz Zacharski, w Spartakusie za dwie żółte czerwoną kartkę skompletował Wiktor Wołowiec.
[b]Zdrój Busko-Zdrój - Lubrzanka Kajetanów 3:2 (2:1)[/b]
[b]Bramki[/b]: Adam Zawierucha 42, 45, 65 - Marcel Motyl 44, 80.
[b]Zdrój[/b]: Majcherczyk - Florczyk (60. Janiec), Pietras, Mika, Mateusz Zawadzki - Karasek, Michał Zawadzki, Bracisiewicz (60. Guca), Kowalski - Ł. Zawadzki, Zawierucha.
-Było nerwowo, sami stworzyliśmy sobie takie widowisko. Około 30 minuty Adam Zawierucha nie wykorzystał rzutu karnego. Później Lubrzanka zdobyła bramkę po rzucie wolnym i rykoszecie. Przed przerwą udało się zdobyć dwie bramki. Po przerwie tez był koncert niewykorzystanych szans. I znowu po rzucie wolnym goście strzelili gola. Znowu było nerwowo, ale utrzymaliśmy prowadzenie - mówił Tomasz Kiciński, trener Zdroju.
BYŁA KIELECKA PIŁKARKA RĘCZNA – DZIŚ ZAWODNICZKA BIKINI FITNESS [ZDJĘCIA]
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
Handball Echo Dnia
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
[xlink]a52df065-cd6a-e9fe-afc0-91b8bd8384ec,20eef0ff-a318-0b5f-cb06-1179c043b117[/xlink]