menu

W sparingu Wisły z Lechem, w składzie Białej Gwiazdy może zagrać... Stilić

2 lipca 2013, 15:09 | Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska

Po tym jak nie powiódł się eksperyment z Wisłą opartą na piłkarzach zagranicznych, działacze krakowskiego klubu zapowiadali budowę zespołu, w którym będzie więcej Polaków. Wygląda jednak na to, że doszło do zmiany tego kursu.

Czy Semir Stilić trafi do Wisły?
Czy Semir Stilić trafi do Wisły?
fot. Marek Zakrzewski

Były piłkarz GKS-u Bełchatów trafił do Cracovii

Przed nowym sezonem oprócz powrotu Michała Nalepy oraz zakrawających na kpinę testów 30-letniego bramkarza Karpat Krosno Piotra Hajduka, "Biała Gwiazda" interesuje się tylko zawodnikami mi spoza kraju.

Na obozie wraz z wiślakami przebywa pomocnik z Niemiec Fabian Burdenski. W sparingu z Omonią Nikozja sprawdzani byli też Brazylijczycy: pomocnik Carlos Eduardo oraz napastnik Alessandro Celin. Do zespołu dołączyć mają wenezuelski napastnik Jose Rafael Romo Perez oraz Portugalczyk Ruben Tiago Rodrigues Ribeiro, mogący grać w obronie i pomocy.

Wczoraj pojawiły się też informacje (nikt ich w Wiśle nie potwierdza), że w jutrzejszym sparingu z Lechem Poznań wiślacy przetestują pomocnika z Bośni i Hercegowiny Semira Stilicia, znanego z występów w polskiej ekstraklasie w barwach "Kolejorza". Przypomnijmy, że z Lecha Stilić przeszedł do Karpat Lwów, gdzie występował w poprzednim sezonie. Ukraiński klub popadł jednak w tarapaty finansowe i Stilić szuka nowego pracodawcy.

Kandydatem do gry w Wiśle jest też lewy obrońca z Haiti - Wilda-Donald Guerrier oraz pomocnik z Macedonii Ostoja Stjepanović. A jeszcze pół roku temu obecny trener Wisły Franciszek Smuda, zapytany przez nas, jaką Wisłę najlepiej budować, odpowiedział, że na pewno powinno być w niej więcej zawodników młodszych, i to z naszego kraju. Dodał też, że jeżeli mają być sprowadzani piłkarze zza granicy, to muszą być lepsi od tych krajowych.

Wiosną wśród kandydatów do gry w drużynie "Białej Gwiazdy" wymieniano m.in. braci Mateusza i Michała Maków, Kamila Wacławczyka, Krzysztofa Mączyńskiego czy Łukasza Piątka. Tymczasem braci Maków chce pozyskać Piast Gliwice, Mączyński zostaje w Górniku Zabrze, a Piątek trenuje z Zagłębiem Lubin wraz utalentowanym Miłoszem Przybeckim, z którym grał w poprzednim sezonie w Polonii Warszawa. Wisły nie stać na takich zawodników.

Działacze krakowskiego klubu zapewniają, że bardzo chcieliby w kadrze dobrych polskich piłkarzy, ale nie będą za nich przepłacać. Usłyszeliśmy, że nie będą płacić polskiemu zawodnikowi ligowemu 100 tys. zł miesięcznie, skoro z podobnym solidnym piłkarzem z Portugalii rozmowy zaczynają się na poziomie ok. 6 tys. euro (ok. 25 tys. zł) za miesiąc. To jest obecnie stawka na kieszeń Wisły. - Młodzi zawodnicy z naszej ligi zgodziliby się grać w Wiśle za pieniądze, jakie bylibyśmy w stanie wyłożyć. Problemem są jednak wysokie kwoty za transfer albo menedżerowie, którzy chcą zbyt dużych prowizji - mówi nam jeden z działaczy "Białej Gwiazdy".

Na razie z zagranicznych zawodników wyróżnił się Celin, który zdobył gola w sparingu z Omonią Nikozja. Po tym meczu trener Smuda podkreślił, że Lech z Cypryjczykami tylko zremisował, a Wisła wygrała łatwo 3:0. Prawdziwa weryfikacja nastąpi w jutrzejszym spotkaniu wiślaków z "Kolejorzem".

Gazeta Krakowska


Polecamy