W Porto znają się na transferach. W 10 lat zarobili 352 miliony euro
Logowanie
Komentarze (3)
- sceptyk9 września 2012, 18:54jest to spowodowane glownie tym, ze w FC porto kiedy zawodnik podpisuje kontrakt z klubem w ten kontrakt jest wpisana klauzula transferowa okreslajaca ile szmalu inny klub bedzie musial zaplacic jezeli bedzie chcial wykupic pilkarza. nie ma spekulacji, szarpaniny, wariacji. Hulk mial wpisane minimum transferowe w postaci 50 milionow euro i wszyscy wiedzieli, ze jezeli go beda chcieli kupic to przynajmniej tyle beda musieli zaplacic. odszedl za 55 milionow bo kilka klubow walczylo o jego pozyskanie (wlacznie z chelsea). wszystko jest jasne od poczatku do konca. FC porto liczy na wariacje rynku i jak na razie sie nie przeliczylo. stwarza to tez zrownowazona atmosfere w klubie. wszyscy wiedza, ze dany pilkarz moze odejsc jezeli inny klub jest gotowy wplacic kwote transferowa. tak zreszta jest rowniez z trenerami. Villas-Boas mial takze okreslona kwote transferowa, ktora chelsea zaplacila by moc z nim rozmawiac o zmianie klubu. jest to bardzo madra biznesowo polityka kadrowa.
- BARTOSZ9 września 2012, 16:47Za to Liverpool nie zna się na transferach XD
- bob9 września 2012, 16:43Naprawdę są niesamowici, wzór klubu