menu

Vítězslav Lavička przed meczem Śląsk Wrocław - Jagiellonia: Proszę kibiców o wsparcie w tej trudnej chwili

2 października 2019, 14:49 | Piotr Janas

Śląsk Wrocław w piątek o godz. 20.30 zmierzy się z Jagiellonią Białystok na Stadionie Wrocław. Wrocławianie, choć wciąż są w czubie tabeli PKO Ekstraklasy, bardzo chcą w końcu zainkasować trzy punkty, ponieważ ostatnie zwycięstwo w lidze odnieśli... w połowie sierpnia. Obecnie (wliczając Puchar Polski) trwa passa sześciu meczów bez wygranej.

Trener Śląska Wrocław Vítězslav Lavička
Trener Śląska Wrocław Vítězslav Lavička
fot. FOT. Tomasz Hołod

Przed nami 11. kolejka PKO Ekstraklasy. Piłkarze Śląska Wrocław zmierzą się w niej z szóstą w ligowej tabeli Jagiellonią Białystok. Wrocławianie plasują się o dwa oczka wyżej, ale mają zaledwie punkt więcej, a ewentualna porażka - przy skrajnie złych dla Śląska wynikach w pozostałych meczach - może sprawić, że piłkarze Vítězslava Lavički spędzą przerwę na reprezentacje poza górną ósemką. Podczas poprzedniej pauzy na kadrę Śląsk był liderem.

- Zdajemy sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Dużo rozmawiamy i wszyscy wiemy jak potrzebne jest nam przełamanie. Już przed meczem z Koroną zapytałem swoich piłkarzy wprost czy chcemy iść w górę, czy w dół. Tabela jest mocno spłaszczona, dlatego starcie z Jagiellonią będzie bardzo ważne dla obu stron - powiedział na konferencji prasowej trener Lavička.

- Z Koroną się nie udało, ale drużyna robiła co w jej mocy. Tym razem zabrakło trochę szczęścia, nie zadaliśmy ciosu, choć mogliśmy to zrobić już na początku. Mam tu na myśli sytuację Przemka Płachety. Zostawiamy to jednak za sobą i koncentrujemy się na Jagiellonii - zadeklarował Czech.

W piątek w składzie Śląska znów zabraknie wracających do zdrowia Mateusza Radeckiego i Krzysztofa Mączyńskiego. Zwłaszcza brak tego drugiego mocno odbił się na wynikach.

- Krzysztof to nasz kapitan. Daje nam wiele na boisku, ale także poza nim. W meczach, w których nie mógł grać, zawsze z nami był. Jeździł na wyjazdy, dawał drużynie wsparcie. To dla mnie istotne, ale względy zdrowotne nie pozwalają mu jeszcze grać. Jest cień szansy, że w kadrze znajdzie się Radecki, choć on wciąż realizuje indywidualny plan treningowy - przyznał Lavička dając do zrozumienia, że obaj mecz z Jagiellonią obejrzą z trybun.

- Mam prośbę do naszych kibiców. Bardzo potrzebujemy wsparcia trybun w tej trudnej dla nas chwili. Jesteśmy na 4. miejscu w tabeli, ale wiemy, że przy niekorzystnych rozstrzygnięciach możemy wypaść poza górną ósemkę. Nie chcemy tego, dlatego przyjdźcie i okażcie nam wsparcie. Potrzebujemy tego - podsumował szkoleniowiec WKS-u.


Polecamy