Genialne spotkanie na El Madrigal - dublet francuskiego napastnika dał zwycięstwo Villarreal!
W meczu 14. kolejki hiszpańskiej La Ligi Villarreal po emocjonującym, szybkim spotkaniu pokonał na własnym boisku Rayo Vallecano 2:1, a bohaterem kibiców "żółtej łodzi podwodnej" został Cedric Bakambu, strzelec dwóch goli.
fot. twitter.com/villarreal
Spotkanie na El Madrigal od pierwszego gwizdka stało na wysokim poziomie. Już w 3. minucie obie ekipy miały po celnym strzale. To zwiastowało naprawdę dobry mecz. I taki w istocie był. Obie ekipy grały bardzo wysoko pressingiem, sporo gry na jeden kontakt, na małej przestrzeni i coś najważniejsze, od bramki do bramki, choć pierwsze minuty to niewielka przewaga ekipy Rayo. Z czasem szala zaczęła przechylać się leciutko na stronę ekipy Marcelino.
Po pół godzinie gry w końcu byliśmy świadkami pierwszej bardzo klarownej okazji. Cedric Bakambu znakomicie się zastawił, upadając, podał do Roberto Soldado, który miał przed sobą sporo wolnego miejsca, jednak zdecydował się na strzał z pierwszej piłki i nie trafił nawet w światło bramki.
Na cztery minuty przed gwizdkiem na przerwę Rayo Vallecano zdobyło pierwszego gola. Jozabed popisał się strzałem zza pola karnego. Piłka leciała nisko, lecz w ostatniej fazie lotu nagle poderwała się do góry i ściągnęła pajęczynę z okienka bramki strzeżonej przez Alphonse’a Areolę.
Baliśmy się, że po przerwie to kapitalne tempo nieco opadnie, ale nic bardziej mylnego. Już pięć minut po wznowieniu gry od środka Rayo mogło podwyższyć prowadzenie, jednak Victor Ruiz wybił piłkę sprzed pustej bramki dosłownie dwa metry od linii bramkowej. Dwie minuty później drużyna Paco Jemeza znów stanęła przed świetną okazją. Wrzutka z prawego roku, na piłkę w polu karnym znakomicie nabiega Raul Baena, Alphonse Areola jest zmuszony na zejście do parteru i wyłapanie piłki na linii bramkowej.
Po tej okazji do głosu zaczął dochodzić Villarreal. Akcje oskrzydlające nie dawały efektu aż do 70. minuty. Samu Castillejo minął Tito, zacentrował do Roberto Soldado, Hiszpan z pierwszej piłki wypuścił Cedrica Bakambu, a ten bez najmniejszych problemów wyrównał stan meczu.
Na trzy minuty przed końcem wynik został ustalony. Denis Saurez zacentrował z prawej flanki w pole karne, tam krycie odpuścił grający bardzo dobrze Marcos Llorente i niepilnowany Cedric Bakambu zapewnił trzy punkty swojej ekipie.
To spotkanie było jednym z najlepszych w tym sezonie La Ligi. Sporo pressingu, sporo gry na jeden kontakt na małej powierzchni – wszystko to, za co kochana jest liga hiszpańska.